Dokładnie w Wigilię 2014 roku związki zawodowe działające w Szpitalu Uniwersyteckim im. Jurasza zwróciły się do prorektora ds. Collegium Medicum UMK prof. dr. hab. Jana Styczyńskiego z prośbą o spotkanie. Związkowcy tak oto określili cel spotkania: ?Pragniemy zainteresować Pana Rektora podjętą przez Zarząd Szpitala decyzją o przekazaniu w 2015 niektórych zadań Szpitala firmie zewnętrznej na zasadzie outsourcingu. Przejęcie usług przez firmę zewnętrzną dotyczyć będzie prac wykonywanych dotychczas przez pracowników utrzymania czystości oraz salowe, pracujące we wszystkich Klinikach Szpitala, obejmować będzie ok. 300 w większości długoletnich pracowników”.
Zdaniem związkowców decyzja zarządu szpitala grozi katastrofą pracowniczą. Zastrzegając sobie anonimowość zwykli pracownicy szpitala mówią o gotowości podjęcia akcji protestacyjnych ? łącznie z bezterminowym strajkiem. Pomysł przekazania zadań firmie zewnętrznej nazywają pracownicy ? sprzedażą ludzi, handlem ludźmi. Obawiają się, że wyłoniona w drodze przetargu firma zaoferuje pracownikom ?umowy śmieciowe? i uwłaczające godności stawki godzinowe w wysokości 4 ? 5 zł, a to doprawdy stawki hostess reklamujących kiełbaski w supermarketach.
W piśmie kierowanym do prorektora Jana Styczyńskiego związkowcy zwracają uwagę na to, że przekazanie zadań firmie outsourcingowej i pozbawienie pracy 300 osób nie przyniesie szpitalowi znaczących oszczędności i piszą do prorektora tak: ?Z oficjalnych informacji uzyskanych od Pracodawcy wynika, że wprowadzenie outsourcingu da Szpitalowi TYLKO 500 tys. zł w skali roku ? przy 150 milionach zł zadłużenia Szpitala. Kwota 500 tys. jest dużo mniejsza od np. wypłacanych odszkodowań za przegrane przez Szpital procesy sądowe, dotyczące tylko pracowników i pacjentów”. Zdaniem związkowców przekazanie firmie zewnętrznej tak delikatnej materii jak czystość szpitala, sterylność procedur leczniczych niesie niebezpieczeństwo złamania reżimu sanitarnego obowiązującego w szpitalu.
I związkowcy tak kończą swój list do prof. Jana Styczyńskiego: ?Pragniemy poinformować Pana Rektora, że zainteresowani Pracownicy Szpitala, przerażeni perspektywą przejęcia przez firmę zewnętrzną, są tak zdesperowani i oburzeni brakiem negocjacji z Pracodawcą, że istnieje realna możliwość niepokojów, protestów i strajków”.
Po kilkunastu dniach oczekiwania na odpowiedź, związkowcy doczekali się i zostali 9 stycznia zaproszeni na spotkanie z prorektorem ds. CM UMK. Spotkanie to odbędzie się 13 stycznia, czyli w przeddzień obrad Rady Społecznej szpitala, która także będzie się zajmowała sprawą skorzystania przez szpital z usług firmy outsourcingowej.
Ewa Kowalska z Rady Społecznej szpitala potwierdza, że w programie obrad jest punkt odnoszący się do zamierzeń władz szpitala zmierzających do pozbawienia pracy 300 pracowników lub jak określają to pracownicy ? sprzedania pracowników firmie outsourcingowej. – Będę chciała zapytać podczas obrad rady, czy te oszczędności uzdrowią szpital. I jaki jest ich rzeczywisty sens ekonomiczny ? mówi Ewa Kowalska.
Zapowiada się więc gorący tydzień debat i negocjacji o być albo nie być 300 pracowników szpitala.