Na wiele spotkań zaprosił dziennikarzy w minionych latach wiceprzewodniczący SLD w Bydgoszczy. Czytałem relacje z tych konferencji i oglądałem fotografie. Odbywały się zawsze w lokalu partyjnym. Tomasz Puławski siedział za stołem wraz z innymi towarzyszami.

Od jakiegoś czasu w konferencjach uczestniczy w pojedynkę. Spotyka się z dziennikarzami bez towarzystwa. To nie jedyne moje spostrzeżenie. Konferencji nie organizuje w lokalu partyjnym. Staje na tle jakiegoś budynku. Chce pokazać, że jest proporcjonalnie zbudowany? Wcześniej, zza stołu, nie widać go było w całej okazałości.

Raczej nie o to chodzi. Bardziej prawdopodobne, że nie organizuje konferencji w biurze przy Gdańskiej z tego powodu, że czyni to na własną rękę, bez uzgodnienia z tak zwanymi statutowymi organami partii. Samowolnie dokonuje autopromocji pod różnymi pretekstami?

SLD ciągle nie wskazał kandydata na prezydenta Bydgoszczy w zbliżających się wyborach. Puławski jest asystentem Zemkego. Kto wie, czy nie uzgodnił z pryncypałem, że ma działać metodą faktów dokonanych i prowadzić nieformalną kampanię wyborczą.