Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd Prezydenta Bydgoszczy Tomasz Latos skrytykował organizację i termin przebudowy płyty Starego Rynku.

- Inwestycje takie powinny być realizowane w czasie, gdy nie będzie to przeszkadzać turystom - stwierdził poseł Tomasz Latos podczas konferencji na Starym Rynku przed ogrodzeniem remontowanego rynku. Kandydata na prezydenta Bydgoszczy dziwił długi termin, jaki wyznaczono na jej przeprowadzenie. - Remont przez rok, nic nie budując?  Nie odświeża się elewacji kamienic, nie dokonujemy przebudowań... Cóż takiego można robić tak długo i za tyle pieniędzy?... - dziwił się Latos.

Kandydat PiS na prezydenta stwierdził,  że Bydgoszcz w okresie letnim wygląda jak kretowisko. - Pan prezydent zapomniał, że warto inwestycje realizować sukcesywnie, w sposób zaplanowany, a nie sparaliżować całe miasto, całe miasto rozkopać. Uważam, że jest to błąd. Wszystko próbuje się zrobić w ostatnich paru miesiącach - mówił Latos i dodał, że Rafał Bruski powinien inwestycje rozłożyć na minione 8 lat, by w jak najmniejszym stopniu dezorganizować funkcjonowanie miasta. - Jeśli wymianę nawierzchni na rynku planuje się na rok, jak długo potrwają inne inwestycje? - zastanawiał się Latos.

Po wygłoszeniu oświadczenia przez kandydata Tomasza Latosa, zanim pytania zdążyli zadać dziennikarze, pierwszy głos zabrał Jakub Mikołajczak, bydgoski radny Platformy Obywatelskiej.

- W imieniu prezydenta Rafała Bruskiego chciałbym przekazać zaproszenie na wspólny spacer po bydgoskich inwestycjach... - mówił Mikołajczak i stwierdził, że poseł Latos nie zna się na miejskich inwestycjach, a  prezydent Rafał Bruski podczas spaceru wytłumaczyłby mu, jak realizowane są inwestycje w naszym mieście.

- Panie radny to jest moja konferencja prasowa, ja nie wchodzę na konferencje prezydenta Bruskiego. (...) Proszę nie przeszkadzać i nie zakłócać mojej konferencji prasowej. Jesteście państwo bardzo nerwowi i bardzo niegrzeczni - ocenił wystąpienie Mikołajczaka Latos.