Tomasz Latos zapowiedział dokonanie zmian w funkcjonowaniu Bydgoskiego Centrum Targowo-Wystawienniczego. Do poprawy relacji z bydgoskimi przedsiębiorcami powinna przyczynić się rada biznesu - uważa kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta.
- To było duże wydarzenie, otwarcie w 2015 roku Bydgoskiego Centrum Targowo-Wystawienniczego. Pomysł dobry, ale później zabrakło komuś wyobraźni, pomysłu, pieniędzy, dobrego wyczucia marketingowego, co jest potrzebne, co należało zrobić, aby wszystko zafunkcjonowało - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej Tomasz Latos, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Bydgoszczy. - Centrum ma potencjał, ale kropki nad "i" brakuje - dodał Latos.
Posła PiS dziwi, że choć przedsiębiorcy krytykują funkcjonowanie BCTW, to nic się nie robi, by w należyty sposób wykorzystać obiekt w Myślęcinku. A mankamenty są konkretne: - Podczas jednej z imprez przy podłączeniu większej liczby maszyn okazało się, że zasilanie w prąd jest niewystarczające. Brak jest windy towarowej. Latem nie ma problemu z ogrzewaniem hali, ale w okresie jesieni i zimy są problemy - wyliczał Latos i dodał, że centrum nie jest konkurencyjne, bo ceny za wynajem są za wysokie.
- Deklaruję, że rozruszam centrum, żeby zatrzymać targi. Warunki muszą być konkurencyjne - stwierdził kandydat na prezydenta i dodał, że oferta targowa powinna być dużo bardziej kompleksowa, obejmująca promocję hoteli, cateringu i zapewnienia dodatkowych połączeń komunikacyjnych. - Deklaruję, że powołam radę biznesu przy prezydencie, która będzie ciałem doradczym. Wysłucham opinii przedsiębiorców z różnych sfer, z małego średniego i dużego biznesu. Otwarcie na różne opinie na pewno pomoże w ściągnięciu do Bydgoszczy nowych inwestorów - stwierdził Latos.
Fot. Jacek Nowacki