Transfer Bydgoszcz dość kiepsko rozpoczął ligowe boje w PlusLidze. Dwukrotnie przegrał 1:3. Najpierw u siebie z częstochowskimi akademikami, a dzisiaj Gdańsku z Lotosem Treflem. Bydgoska drużyna w nowym sezonie nie tylko zmieniła nazwę, ale i skład. Na pewno zespół jest mniej zgrany niż Delecta w ubiegłym sezonie, ale póki co zmiennicy Antigi, Masnego, czy Konarskiego nie wypełniają wyrw w składzie, które poczyniły odejścia wymienionych asów. Trefl wcale nie zalicytował wysoko. Trzeci set wysoko wygrany przez bydgoszczan i zacięty bój w czwartym pokazały, że można było w Gdańsku powalczyć. Ale w decydujących zagraniach to gospodarze okazali się skuteczniejsi. Statystyki meczowe były dość wyrównane. Najbardziej bydgoszczanie ustępowali gospodarzom w liczbie punktów zdobytych z ataku (43:53).

W najbliższą sobotę Transfer zagra w Łuczniczce z Cerradem Czarnymi Radom. Na co stać radomian, trudno powiedzieć. W dwóch pierwszych meczach nie wygrali nawet seta, ale grali z potentatami PlusLigi: Resovią i ZAKS-ą. A z tymi drużynami i Transfer zapewne niewiele by ugrał. Mogą zatem być w Łuczniczce emocje!

Lotos Trefl Gdańsk – Transfer Bydgoszcz 3:1 (25:22, 25:18, 16:25, 25:23)

Lotos: Żaliński, Łomacz, Jarosz, Gawryszewski, Zajder, Milczarek, Rusek (libero) oraz Mikołajczak, M’Baye, Wierzbowski, Stępień

Transfer: Wika, Jurkiewicz, Portunado, Zniszczoł, Salas, Janeczek, Bonisławski (libero) oraz Waliński, Wieczorek, Nowakowski

MVP: Jarosz