Spotkanie Transferu z Cuprum zapowiadało się bardzo ciekawie, bowiem bydgoszczanie grają z meczu na mecz lepiej, a lubinianie, zajmujący 6. lokatę w PlusLidze są rewelacją sezonu. Do zespołu Transferu po kontuzji dołączył Andrew Nally.

Kto spodziewał się, że mecz będzie zacięty, musiał rozczarować się. Podopieczni Vitala Heynena rozpoczęli z wysokiego C. Konstantin Cupković bombardował ze skrzydła pole lubinian, a blok bydgoszczan funkcjonował bez zarzutu i na pierwszej przerwie technicznej było 8:3. Goście najkorzystniejszy wynik osiągnęli przy stanie 16:12. Potem było jeszcze lepiej i przy stanie 24:17 ostatni punkt w secie zdobył Andrew Nally.

Druga odsłona meczu zaskoczyła wszystkich, oprócz gości. Szymon Romać, w lubińskim zespole, grał niemal na wszystkich pozycjach, bronił i atakował, i porwał Cuprum do ofensywy. Wyniku 2:8 nikt w Łuczniczce się nie spodziewał. Dalej w drugim secie goście zagrali tak jak gospodarze w pierwszym. Chociaż bydgoszczanie skrócili dystans do 10:12 Cuprum w drugiej części seta zagrali koncertowo i rozniósł gospodarzy 25:13!

Na szczęście przerwę bydgoszczanie wykorzystali dużo lepiej. Po powrocie na parkiet Cupković poprowadził gospodarzy do ataku. Gdy na pierwszej przerwie technicznej było 8:1 można było tylko bezskutecznie szukać odpowiedzi, co przydarzyło się gospodarzom w poprzednim secie. Choć goście ugrali 14 punktów dominacja bydgoszczan była bezdyskusyjna.

Początek seta w czwartej partii był o tyle nietypowy, że do pierwszej przerwy walka była zacięta (8:7). Potem bydgoszczanie systematycznie zaczęli powiększać przewagę i gdy na drugiej przerwie było 16:11 emocje na trybunach opadły. Ostatnie zagranie w meczu było autorstwa Justina Duffa, a zawodnikiem meczu wybrany został Paweł Woicki.

Więcej zdjęć z meczu: TUTAJ

Transfer Bydgoszcz – Cuprum Lubin 3:1 (25:17, 13:25, 25:14, 25:19)

Transfer: Woicki, Jarosz, Cupković, Nally, Duff, Gunia, Murek (libero) oraz Bonisławski (libero), Marshall, Waliński, Wolański, Jurkiewicz

Cuprum: Łapszyński, Trommel, Paszycki, Kadziewicz, Romać, Łomacz, Rusek (libero) oraz Michalski, Siezieniewski, Gromadowski, Gorzkiewicz