Kontynuujemy serial na temat oddziału TVP w Bydgoszczy. Zmusiła nas do jego napisania blokada informacyjna. Dyrektor bydgoskiej telewizji upoważnił radczynię prawną do informowania, że na zadane pytania nie możemy uzyskać odpowiedzi z uwagi na ?ochronę tajemnic przedsiębiorstwa.? Nie powinniśmy się interesować umowami, które oddział bydgoski podpisywał z podmiotami zewnętrznymi. Ma nas zadowolić wyjaśnienie Jadwigi Grzegorek, że stosowane są przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych. Rzeczywiście, w szczególnych sytuacjach dopuszczalne są zamówienia z wolnej ręki. Ale nas interesuje, dlaczego w trybie bezprzetargowym oddział bydgoski zawierał umowy na kwotę od kilkudziesięciu do grubo ponad sto tysięcy złotych akurat z tymi, a nie innymi firmami.
Nasi czytelnicy się śmieją, że owe firmy to zarejestrowana we własnym mieszkaniu działalność gospodarcza. Faktycznie, podmiotów, z którymi podpisane zostały umowy na szukanie reklamodawców, nie ma w Krajowym Rejestrze Sądowym. No cóż, nie trzeba być zarejestrowanym przedsiębiorcą, by wykazywać się przedsiębiorczością. Nas interesuje, skąd dyrektor Tomasz Pietraszak wiedział, że w interesie telewizji jest podpisanie umowy z tym, a nie innym podmiotem, skoro zlecenie udzielane było z wolnej ręki.
Dlaczego dyrektor bydgoskiego oddziału TVP podpisał umowę na kwotę 90 tys. zł z firmą Bananowiec – Maciej Matowski? Tomasz Pietraszak w połowie stycznia jeszcze nie bał się odpowiadać na pytania i napisał, co następuje: ?Dyrektorem Telewizji Polskiej S.A. w Warszawie Oddział w Bydgoszczy jestem od 06. lutego 2009 r. Zdecydowana część umów zawartych z p. Maciejem Matowskim, jak wynika z ich dat, była podpisana i realizowana w czasie, kiedy nie byłem dyrektorem. Umowa z dnia 01.01. 2010 r., która została przeze mnie podpisana z p. Maciejem Matowskim, dotyczyła wykonywania czynności handlowca, tj. poszukiwania zleceniodawców, reklamodawców i sponsorów – nowych partnerów handlowych oraz obsługa już pozyskanych. Umowa ta została rozwiązana z dniem 31 marca 2010 r. – przed upływem czasu na jaki została ona zawarta.?
Dyrektor Pietraszak tłumaczył, że wprawdzie zawarł umowę z synem Andrzeja Matowskiego, ale ją przed czasem rozwiązał. Dlaczego została rozwiązana? Jak w ogóle doszło do tego, że podpisał umowę z Maciejem Matowskim? Tego nie napisał.
?W Telewizji Polskiej S.A. obowiązuje procedura dotycząca obiegu dokumentów związanych z zawarciem każdej umowy. Procedura ta nakłada obowiązek każdorazowej akceptacji działu prawnego oraz działu finansowo-księgowego. Dopiero pozytywnie zaopiniowane umowy są przedstawiane Dyrektorowi do podpisu? ? wyjaśnił obowiązujące zasady Tomasz Pietraszak, dając do zrozumienia, że podpisał umowę z młodym Matowskim, gdyż uważały to za właściwe posunięcie radczyni prawna i księgowa.
Odpisaliśmy dyrektorowi oddziału, że nie ciekawi nas obieg dokumentacji związanej z umowami. Chcielibyśmy wiedzieć, skąd się biorą firmy, z którymi podpisuje się umowy. Na podstawie Bananowca, można było dojść do przekonania, że są to firmy wskazane przez pracownika sekcji reklam.
Żeby wyjaśnić wątpliwości, poprosiliśmy o odpowiedź na pytania: Dlaczego w umowach pojawia się kwota, skoro zarobek zależy od ?wydajności?? Co się kryje pod określeniem ?obsługa już pozyskanych partnerów handlowych”? Chcieliśmy też wiedzieć, co w ramach umowy dana firma zrobiła, na przykład: pozyskała sponsora dla cotygodniowej audycji na temat młodzieżowych zespołów muzycznych w powiecie bydgoskim.
Wtedy wkroczyła do akcji Jadwiga Grzegorek i oświadczyła: wara, to są tajemnice przedsiębiorstwa. Jesteśmy więc skazani na domysły i Internet, w którym znaleźć można wyniki przetargów, a także zamówień dokonanych z wolnej ręki przez instytucje publiczne.
Wiemy, że Gdańskie Biuro Projektów i Usług Energia zmodernizowało za 73,7 tys. zł klimatyzację w budynku telewizji przy Kujawskiej w następstwie wygranego w grudniu 2012 roku przetargu. Nie wiemy natomiast, jakie czynności handlowe dla bydgoskiego oddziału TVP wykonała bezprzetargowo firma Made in Poland Rafał Rykowski za kwotę 67,5 tys. zł albo APPM catering, decorate and style Paulina Marchlewicz Wtelno warte 25 tys. zł. Można puścić wodze wyobraźni.
W Internecie znaleźliśmy ?Zasady sprzedaży w TVP S.A. Oddział w Bydgoszczy. Mowa w nich również o poufności: ?7.1 Zleceniodawcy i BROTV zobowiązani są do zachowania pełnej poufności w okresie trwania umów, o których mowa w Zasadach, oraz w okresie trzech lat od ich zakończenia.?
Dyrektor Pietraszak nie chce ujawnić, dlaczego przed czasem rozwiązał umowę z Maciejem Matowskim. Zwracamy się więc do BROTV (Biuro Reklam Oddziału) o uchylenie rąbka tajemnicy. Umowa z synem Marzeny i Andrzeja Matowskich została zawarta w 2010 roku. Dawno minęły trzy lata od jej zakończenia.