W czwartek, 26 lipca, odbyła się kolejna pikieta w obronie sądów i konstytucji.  

Podpis złożony przez prezydenta pod nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym  ani nie zdziwił, ani nie wzburzył  grupy mieszkańców, która zebrała się w o godz. 20.00 przy pomniku Kazimierza Wielkiego.

- Nawet gdyby prezydent tę ustawę zawetował, to pamiętajcie państwo, że ta ustawa ułatwia jedynie  przejmowanie kontroli nad Sądem Najwyższym - przypomniał  mec. Michał Bukowiński. - Stwierdzenie, że prezydent stoi na straży zapisów konstytucji brzmi dzisiaj jak żart. A przepis konstytucji , który mówi, że KRS stoi na straży niezawisłości sędziów i niezależności  sądów brzmi jak kpina -  stwierdził często występujący podczas wieców odbywających się przy Wałach Jagiellońskich adwokat.

Podczas czwartkowej pikiety wskazał trzy mechanizmy obrony niezależnych sądów: wybory, reakcja instytucji europejskich i protesty uliczne. – Olbrzymie znaczenie będzie miała postawa sędziów: ich opór, niezgoda, ich bojkot procedur naboru do Sądu Najwyższego bądź hamowanie tych procedur – uważa mec. Bukowiński. Jego zdaniem, trzeba się od każdej decyzji Krajowej Rady Sądownictwa odwoływać, żeby spowolnić te procedury i dać organom europejskim czas na reakcję.

Pikietujący skandowali na zmianę: „Konstytucję obronimy!” i „ Wolność, równość, demokracja!”