Najprawdopodobniej po pijaku rozbił citroëna na drzewie, a potem chcąc ukryć wypadek, zabrał przednią tablicę rejestracyjną rozbitego samochodu i uciekł w pole. Daleko jednak nie uszedł...

W sobotę (7 lipca) w Łąkiem, kierujący citroënem xsarą wypadł z zakrętu, wpadł do rowu i uderzył w drzewo. Świadkowie wypadku ruszyli na pomoc poszkodowanym  i wyciągnęli kierowcę oraz pasażera z pojazdu. Gdy udzielali pomocy pasażerowi, kierowca rozbitego auta zabrał przednią tablicę rejestracyjną samochodu  i zaczął uciekać przez pola. Ujęli go strażacy, którzy pierwsi pojawili się na miejscu zdarzenia.

Przybyli policjanci zastali rozbitego citroena i strażaków udzielających pomocy pasażerowi rozbitego auta. Mundurowi ustalili, że kierowca był pod wpływem alkoholi i ucieczką z miejsca katastrofy, próbował uniknąć odpowiedzialności za wypadek.

- Silna woń alkoholu wskazywała na to, że mężczyzna był nietrzeźwy. To czy tak rzeczywiście było, wyjaśnią badania krwi, bo 36-latek odmówił poddania się badaniu alkomatem. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny auta oraz prawo jazdy kierującego. Jeśli okaże się, że kierował w stanie nietrzeźwości, odpowie za przestępstwo - poinformowała mł. asp. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie.