Roman Kotzbach, fundator i inicjator ofiarowania tablicy upamiętniającej ofiary ukraińskich nacjonalistów, mówi: – Chcieliśmy upamiętnić ofiary bestialskiego mordu na polskiej ludności. Dla mnie to sprawa szczególnie bliska, bowiem moja matka pochodzi z tamtych terenów. Kiedy doszło do zbrodni, to mamy na szczęście tam nie było, ale ta sprawa była zawsze bardzo ważna dla niej, dla naszej rodziny.

Pytamy Romana Kotzbacha, czy to prawda, że pojawiły się głosy kwestionujące brzmienie inskrypcj. Dotarły do nas opinie ludzi pragnących zachować anonimowość, których zdaniem napis jest zbyt agresywny.

Na tablicy widnieją między innymi stwierdzenia, że jest ona poświęcona: …Duchowieństwu, Ojcom i Matkom, Starcom, Młodzieży i Dzieciom, zastrzelonym, zarżniętym, zarąbanym siekierami, zakłutym widłami, przerzynanym piłami (…) tylko za to, że byli Polakami.

Napis rzeczywiście nie skrywa prawdziwego oblicza zbrodni na Kresach Wschodnich, wręcz eksponuje ich bestialski charakter.

Fundator kategorycznie zaprzecza, jakoby napis wzbudzał jakieś kontrowersje: : – Nie, nie, nic takiego nie miało miejsca. Nikt z biorących udział w tym dziele nie zgłaszał zastrzeżeń. W stosunku do pierwotnego brzmienia napisu poprawiliśmy tylko jeden błąd. Otóż myśmy napisali, że chodzi o ?kilkaset tysięcy ofiar? i to była oczywiście liczba przeszacowana. Było ich grubo ponad sto tysięcy, ale nie kilkaset tysięcy. Napisaliśmy więc tysięcy ofiar, zgodnie z prawdą historyczną.

Roman Kotzbach ujawnił też, że trwają już przygotowania do upamiętnienia stosowną tablicą także ofiar mordu w Katyniu. ? Znany bydgoski artysta, rzeźbiarz, pan Michał Kubiak, już pracuje nad tym projektem ? mówi Kotzbach. ? W jednym miejscu uda się nam oddać cześć i hołd ofiarom mordów. Taką mamy niestety tę naszą historię. Zapraszam serdecznie bydgoszcz24 na uroczystość odsłonięcia tablicy wołyńskiej.

Uroczystości w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa rozpoczną się 17 września o godz. 19.15.