Na murze budynku przy placu Kościeleckich 8 odsłonięta została dzisiaj tablica upamiętniająca deportacje bydgoszczan podczas okupacji niemieckiej. Inicjatorem upamiętnienia tego wydarzenia jest bydgoszczanin Eryk Bazylczuk, którego rodzina została deportowana.
- Wydano polecenie: ubrać się, przygotować węzełek z żywnością na drogę. A po sprawdzeniu obecności, wypędzono wszystkich na ulicę, tworząc kolumnę marszową pod nadzorem uzbrojonych w karabiny członków Selbstschutzu. W wyniku represyjnej polityki niemieckiego okupanta w katach 1939-1941 deportowano prawie 6 tysięcy mieszkańców Bydgoszczy i okolic. Wszystkich pędzono na rampę kolejową Dworca Głównego, wsadzono do wagonów i wywieziono do kilku rejonów Generalnej Guberni, pozostawiając ich swojemu losowi. Deportacja bydgoszczan wpisała się do rachunku krzywd dokonanych przez okupanta. I chociaż próbując wybaczać, co przychodzi z trudem, jedno powtórzmy głośno: Nie zapomnimy. Upamiętnimy miejsca tych krzywd. Utrwalimy przeszłość, pielęgnując kulturę pamięci – stąd ta tablica – powiedział podczas odsłonięcia tablicy Eryk Bazylczuk.
Treść tablicy zatwierdził uchwałą Miejski Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a autorami tekstu byli członkowie komitetu: redaktor Hanna Sowińska, dr Marek Szymaniak (IPN) i dr hab. Janusz Kutta ? historyk. Fundatorem tablicy jest miasto.
Na czarnym granicie srebrzonymi literami napisano:
PAMIĘTAJMY, ŻE?
W WYNIKU REPRESYJNEJ POLITYKI NIEMIECKIEGO OKUPANTA W LATACH 1939?1941 DO GENERALNEGO GUBERNATORSTWA DEPORTOWANO PRAWIE 6000 MIESZKAŃCÓW BYDGOSZCZY I OKOLIC.
PAMIĘTAJMY, ŻE?
OGRABIENI Z DOROBKU ŻYCIA I WYPĘDZENI NA TUŁACZKĘ UTRACILI SWE DOMY, ZDROWIE A NIERZADKO RÓWNIEŻ ŻYCIE.
PAMIĘTAJMY, ŻE?
W TYM BUDYNKU ZNAJDOWAŁ SIĘ GŁÓWNY PUNKT PRZESIEDLEŃ. DO TEGO MIEJSCA NIEMCY SPĘDZALI POLSKIE RODZINY PRZEZNACZONE DO DEPORTACJI. STĄD BYDGOSZCZANIE WYRUSZALI NA TUŁACZKĘ?