?Urodziny Kazimierza Hoffmana? zaczęły się od odsłonięcia tablicy upamiętniającej znakomitego bydgoskiego poetę. Ewa Krupa, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Centrum Kultury, powiedziała, że tablica służyć ma informowaniu o tym, kim był Kazimierz Hoffman oraz stanowi początek ekspansji kierowanej przez nią instytucji kultury w stronę popularyzacji dorobku i dokonań bydgoskiego poety. Zapowiedziała również, że już w przyszłym roku K-PCK patronować będzie ogólnopolskiemu konkursowi poetyckiemu imieniem Kazimierza Hoffmana.
Następnie w Salonie Hoffman odbyła się debata na temat dokonań zmarłego w 2009 roku poety. Wzięli w niej udział Krzysztof Derdowski, Janusz Drzewucki, Jarosław Jakubowski oraz Robert Mielhorski. Dyskusję poprzedziło odczytanie przez Alana Sobkowicza, studenta bydgoskiej Akademii Muzycznej, wierszy Kazimierza Hoffmana. W interpretacji młodego artysty zabrzmiały one przekonująco i mocno.
Potem rozpoczęła się dyskusja o poezji Hoffmana. Najpierw dyskutanci zastanawiali się, na ile bydgoski poeta obecny jest w świadomości krajowych czytelników. Krzysztof Derdowski wyraził pogląd, że po śmierci każdy poeta przechodzi przez ?czyściec zapomnienia?. Przytrafiło się to nawet tak znakomitym poetom, jak Stanisław Grochowiak. Derdowski mówił też o zaletach poezji autora ?Przenikania?. Wśród nich wymienił lapidarność i swoistą ?celność? poetyckich wystąpień Hoffmana.
Janusz Drzewucki mówił o wahaniach popularności poezji Hoffmana w polskim środowisku literackim. O poecie zrobiło się głośno po artykule Artura Sandauera, który stawiając na szali swój profesorski i krytyczno-literacki autorytet stwierdził, że Hoffman jest wybitnym poetą. Potem ?sława? poety przygasła. Był jednak publikowany w ?Twórczości?, otrzymał prestiżową nagrodę PEN Clubu. Nie był i nie jest poetą zapomnianym, choć jest o nim ciszej, dowodził Drzewucki.
Ciekawie o poezji Hoffmana opowiadał Robert Mielhorski, który przeciwstawiał się opinii jakoby poezja autora ?Drzewa obiecanego? była hermetyczna. Według niego wiersze Hoffmana mają bardzo osobisty, konfesyjny wręcz charakter i jako takie powinno się je czytać. To są wiersze ? wyznania i zwierzenia. W dalszej części dyskusji bydgoski badacz literatury zwrócił uwagę na etyczny charakter poetyckich wystąpień Hoffmana. To nie była jedynie poezja estetyzująca, ale także mówiąca o powinnościach moralnych człowieka, przekonywał Mielhorski. Jego zdaniem, duże znaczenie miało to, że Hoffman przez wiele lat był korespondentem PAP. To uwrażliwiło go na detal, opowieści ?z życia wzięte?.
Jarosław Jakubowski postulował, żeby bydgoskie środowiska literackie i kulturalne włączyły się czynnie w popularyzację poezji Hoffmana. Sekundował mu w tym Krzysztof Derdowski, który wyraził zdziwienie, że na sali nie ma Krzysztofa Myszkowskiego, redaktora naczelnego ?Kwartalnika Artystycznego?. Wydawane w Bydgoszczy ogólnopolskie pismo literackie, które jest finansowane ze środków samorządu wojewódzkiego, powinno jak najobszerniej informować o dokonaniach lokalnych twórców. Dyrektor Ewa Krupa zapewniła, że ?Kwartalnik Artystyczny? będzie zamieszczał informacje o poezji Kazimierza Hoffmana.
Wszyscy dyskutanci podkreślali znaczne kompetencje filozoficzne bydgoskiego poety. Poruszał się on swobodnie po meandrach współczesnej filozofii, ale sięgał też do tradycji filozoficznej, jak choćby w tomiku ?Rousseau?, który dziś mógłby śmiało stać się ?kultowym? dla środowisk ekologicznych.
Udane ?Urodziny Hoffmana? zakończone zostały, jak na przyjęcie urodzinowe przystało, smacznym tortem i lampką wina.