Wnioski, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, o dofinansowanie przedsiębiorcy składali w lutym 2014 roku. Były one rozpatrywane przez kilka miesięcy. Wreszcie w czerwcu spora grupa przedsiębiorców otrzymała pozytywną ocenę swoich wniosków. Nic, tylko podpisywać stosowne umowy.
Ale w tym momencie zaczynają się przysłowiowe schody. Wiele umów nie zostaje podpisanych do dziś. Nie wiadomo na co czekają urzędnicy. Na wyniki wyborów?
Przedsiębiorca proszący o zachowanie anonimowości wyjaśnia nam, że dalsza zwłoka zagraża już dziś powodzeniu jego planów. Idzie o zakup sprzętu, bez którego niemożliwa będzie realizacja jego gospodarczych zamierzeń. – Od kilku tygodni nie mogę się doprosić podpisu skarbnika, kogoś jeszcze ? mówi zirytowany przedsiębiorca. – Nie wiem, czy tam przed wyborami nikt nie pracuje?

Próbowaliśmy wielokrotnie połączyć się z rzecznikiem prasowym Urzędu Marszałkowskiego Beatą Krzemińską i dowiedzieć się jak się sprawy mają. Beata Krzemińska nie podjęła z nami rozmowy. Pod jej nieobecność, jak informuje urząd na swojej stronie internetowej powinien panią rzecznik zastąpić Jacek Piotrowski, ale i on nie odbiera telefonu.

Może rzeczywiście w Urzędzie Marszałkowskim wszyscy zajmują się teraz wyborami samorządowymi i nie mają czasu ani nerwów na podpisywanie jakichś umów i rozmowy z dziennikarzami.