- Jesteśmy głęboko przeświadczeni, że to, co dotyczy targowiska Białe odbywa się bez Pana udziału. Pan by na takie cuda nie zezwolił – napisał w liście do prezydenta Bydgoszczy Ryszard Szymczak, były kierownik targowiska Białe w Fordonie.
Cuda polegają na tym, że urzędnicy ratuszowi robią wszystko, by w trybie bezprzetargowym wydzierżawić targowisko przy ul. Pelplińskiej/ M. Rataja na 10 lat. W tej chwili dzierżawcą jest Kujawsko-Pomorskie Zrzeszenie Handlu i Usług. Umowa wygasa 31 października. I zaczęły się ?cuda?. Po pierwsze, tak szukano następnego dzierżawcy, żeby nikt, poza jedynie słusznym podmiotem, się nie zgłosił.
- Dnia 21.05.2015 r. w Gazecie Wyborczej ogłoszono, że w siedzibie Urzędu Miasta Bydgoszczy, tj. na tablicy ogłoszeń w Ratuszu oraz na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej, zamieszczono informację o zamiarze przeznaczenia do wydzierżawienia nieruchomości gruntowej przy ul. Peplińskiej/M. Rataja w Bydgoszczy – informuje Wiesław Zawistowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM.
- Kto z targowiska czyta Gazetę Wyborczą i to w środę? – pyta Ryszard Szymczak. Pytanie retoryczne. Zainteresowanie dzierżawą zgłosiło jedynie Kujawsko-Pomorskie Zrzeszenie Handlu i Usług wraz z listą poparcia z nazwiskami ponad 100 kupców. – Przedmiotowy wniosek był jedynym, jaki wpłynął w terminie – wyjaśnia Wiesław Zawistowski.
Zainteresowanie jednak było większe. Po terminie wpłynęło do ratusza sześć innych wniosków. Zgłosiły się firmy z Bydgoszczy, Osielska, Gdańska i Warszawy. Przy sporej liczbie zainteresowanych o wyborze dzierżawcy targowiska powinien zadecydować przetarg. Ratusz jednak wybrał inne wyjście. – Uważam za konieczne potwierdzenie udzielonego przez kupców poparcia dla Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Handlu i Usług poprzez przeprowadzenie konsultacji w drodze niejawnego głosowania – powiadomiła wiceprezydent Anna Mackiewicz.
Konsultacje zamiast przetargu to kolejny cud, który zaistniał w tej sprawie. Największym dziwem jest jednak ustalona lista uprawnionych do głosowania. Nie znalazło się na niej czterdzieści procent osób prowadzących działalność handlową bądź usługową na targowisku Białe.
- W urzędzie mi powiedziano, że jako ?bezumowiec? to się właściwie nie liczę. Jestem tylko nakładcą – skarży się Marzena Bielaszewska, właścicielka jednego z boksów, których koło setki stoi na terenie targowiska. Zgodnie z cennikiem reguluje ona wszystkie opłaty targowe i uiszcza podatek od nieruchomości, ale nie podpisała umowy ze zrzeszeniem. – Chciałam podpisać umowę, ale nie odpowiedzieli na moje pytania – zwierza się Marzena Bielaszewska. Dzierżawca nie chciał wyjaśnić, co składa się na opłatę eksploatacyjną.
- Podczas spotkania w Szkole Podstawowej nr 65 w Fordonie prezydent powiedział nam, że on by takiej umowy nie podpisał – relacjonuje Krzysztof Szymczak, były prezes Stowarzyszenia Kupieckiego Milenium.
W ?Expressie Bydgoskim? znaleźliśmy relację z tego spotkania. – To niedopuszczalne, żeby was zmuszano do podpisywania umów, które już na pierwszy rzut oka wyglądają na niezgodne z prawem – powiedział Rafał Bruski w 2013 roku. W tym roku ?bezumowcy? zostali pozbawieni możliwości głosowania i decydowania o przyszłości targowiska.
Białym bardzo przejmował się jego poprzedni kierownik. – Chciałem zbić o 30 proc. wysokość opłat ? mówi Ryszard Szymczak. Udało się mu doprowadzić do obniżenia opłaty za WC z dwóch złotych na złotówkę. Toaletą i wywozem śmieci z targowiska zajmuje się firma Zbigniewa Dąbrowskiego, wiceprezesa Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Handlu i Usług. Otrzymuje za to 9.963 zł miesięcznie. Wiceprezes Dąbrowski dostaje od zrzeszenia 2,5 tys. zł za nadzór nad tą firmą.
Cale kierownictwo zrzeszenia ma się dobrze. To temat na osobną opowieść. Targowisko jest dla Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Handlu i Usług (które stopniało z kilkuset członków do garstki) prawdziwą żyłą złota. Miesięcznie płaciło miastu z tytułu dzierżawy początkowo 27, a obecnie 33 tys. zł. Dochód roczny z dzierżawionego targowiska wynosi 840 tys. zł.