W meczu 11. kolejki PlusLigi Visła Bydgoszcz przegrała w Łuczniczce z najsłabszą dotąd drużyną ligi MKS-em Będzin 2:3. W rezultacie porażki bydgoszczanie zmienili MKS na ostatniej pozycji w tabeli.

Trzynasty mecz w lidze też nie przyniósł zmiany. Visła przegrała po raz trzynasty, siódmy po tie-breaku. Kto liczył na to, że bydgoszczanie, zajmujący przed spotkaniem przedostatnie miejsce  w tabeli, uporają się we własnej hali z ostatnią drużyną, zawiódł się.

Visła źle rozpoczęła mecz (4:8), ale atakujący Peszko i  Stern rozgrzali się i ich zasługą była zmiana prowadzeniaa.  (16:12). Końcówka pierwszego seta była zacięta i nerwowa, ale gospodarze wyszli z niej obronną ręką.

Dwie kolejne partie przyniosły duże rozczarowanie. Goście zdobywali kilkupunktowe prowadzenie (odpowiedni0 11:16, 9:12), a gospodarze nie byli w stanie znaleźć sposobu na odrobienie straty. Fatalnie rozpoczęła się też czwarta partia (2:5, 7:10). W połowie seta bydgoszczanie zanotowali jednak znakomitą serię i przejęli inicjatywę (21:16) i w końcówce seta nie mieli problemu z doprowadzeniem do tie-breaka.

W decydującej partii lepiej od początki spisywali się goście (2:5) i utrzymali prowadzenie do końca meczu. Bydgoszczanie w końcówce zniwelowali stratę do jednego punktu (12:13, 13:14), ale siódmy od początku rozgrywek tie-break został przegrany.

BKS Visła Bydgoszcz - MKS Będzin 2:3 (26:24, 19:25, 20:25, 25:21, 13:15)

Visła: Gałązka, Stern, Lipiński, Kalembka, Urbanowicz, Peszko, Szymura (libero) oraz Woch, Gil, Gryc, Bonisławski (libero)

MKS: Gunia, Dryja, Pająk, Sobański, Faryna, Sossenhaimer, Potera (libero) oraz Fornal, Ratajczak, Buczek