Irena Kużdowicz, ur. 1917 w Niżnym Udińsku na Syberii, zm. 2000 w Bydgoszczy. Studia ukończyła na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, uzyskując dyplom z zakresu malarstwa w pracowni Tymona Niesiołowskiego w 1950. Zajmowała się malarstwem i rysunkiem. Należała do ZPAP. Brała udział we wszystkich wystawach okręgowych i okolicznościowych organizowanych przez ZPAP od 1951. Swoje prace eksponowała na 25 wystawach ogólnopolskich. Uczestniczyła w wystawach zagranicznych (NRD, Francja, ZSRR, Szwajcaria, Rumunia, Dania, Szwecja). W swoim dorobku ma 20 wystaw indywidualnych. Prace jej znajdują się w zbiorach zagranicznych w Szwajcarii, Francji, USA i Niemczech. W 2004 roku nakładem Galerii został wydany jej album monograficzny pt. ?Pora życia?.
PODĄŻAJĄC ZA ŚWIATŁEM
(…) Rodowód artystyczny Ireny Kużdowicz wywodzący się z pracowni prof. Tymona Niesiołowskiego, wczesne fascynacje obrazami Georgesa Rouaulta i Amedeo Modiglianiego oraz malarstwo kapistów określiły związki i powinowactwa artystki, które z upływem czasu pozwoliły wykształcić własny sposób widzenia i przedstawiania świata. (…) Malarska poetyka Ireny Kużdowicz stała się rozpoznawalna dzięki stopniowo rozwijanej stylizacji natury. Doprowadziło to do wypracowania własnego stylu. Charakterystyczny rysunek wysmuklający proporcje nadał wyraz, w którym kierunek wertykalny nasuwa metafizyczne odniesienia. Szkicowo zarysowaną bryłowatość portretowanych postaci lekko rozpraszają plamiste skupiska mgiełek bądź też ślady zamaszystych ruchów pędzla. (…) Wszechobecna jest w tym malarstwie aura wiosennego powiewu, delikatna jak przy rozwiewaniu dmuchawca. Czynność ta zdaje się tu określać przelotność i przemijalność. (…) Intuicja staje się rodzajem poznania i wtajemniczenia. (…) Kobiecość znajdująca swój wyraz w delikatności i subtelności barw, tworzy świat o rzadko spotykanej łagodności jakby przeniesiony z sennych marzeń dorastającej dziewczyny (…). Niezależnie czy młode kobiety z płócien Kużdowiczowej pochodzą ze świata wyobraźni, czy są portretami konkretnych osób, to w obu tych przypadkach stają się psychologicznymi autoportretami stanów artystki. (…)
Dominująca w obrazach dziewczęca kobiecość określa swoisty kanon piękna. Subtelność tego malarstwa wywołuje nastrój, w którym istnieje niezmiennie stała pora życia, uwolniona od procesu starzenia. (…) Rozświetlenie od wewnątrz zdaje się wskazywać na ważniejsze, głębsze przesłanie niż tylko dotyczące ziemskiego kresu naszej wędrówki. (…) Nie oznacza to, że melancholia i smutek są stanami uczuć nieobecnymi w tej twórczości, ale ich natężenia i ukierunkowanie ma aspekt pozytywny, wtapiający się, współtworzący obraz ludzkiej egzystencji. (…) Sztuka Ireny Kużdowicz oczarowując kobiecą delikatnością i jednocześnie pogłębionym świetlistym skupieniem.
Jacek Soliński