- Trwa etap prób, kiedy weryfikuje się wszystkie pomysły realizatorów – poinformował Maciej Figas podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Już w sobotę zobaczymy premierę ?Don Carlosa? Giuseppe Verdiego. Nie był w Bydgoszczy wystawiany od 44 lat. – To nie jest ?Wesoła wdówka? – żartował dyrektor Opery Nova. Jak twierdził, realizatorzy borykali się z dylematami ?filozoficznego wręcz kalibru?.

Zdaniem reżysera spektaklu, ?Don Carlos? nie jest utworem skomplikowanym od strony fabularnej, ale w historii gatunku należy do oper dokonujących najgłębszych psychologicznych penetracji. – Jest w związku z tym niesłychanie nowoczesna – ocenił Włodzimierz Nurkowski.

Piotr Wajrak wyjaśnił, dlaczego ?Don Carlos? nie jest łatwym utworem od strony muzycznej. Z jego obserwacji wynika, że gdy pada tytuł tej opery ludzie wstrzymują oddech. To jest typowa reakcja. ? Nad ?Don Carlosem? chyba ciąży jakaś klątwa – sądzi kierownik muzyczny premierowej opery przygotowanej przez bydgoski zespół na tegoroczny festiwal operowy.

- Giuseppe Verdie skomponował wielkie pięcioaktowe dzieło, które nie odniosło sukcesu. Kompozytor przez dobrych kilkanaście lat cały czas to dzieło przekomponowywał i do końca nie był zadowolony ? relacjonował Piotr Wajrak. Verdi nie dokonywał zmian natury artystycznej, nie zmieniał arii. Wiedział, że utwór nie sprawdził się na scenie, bo opera była za długa i zbyt skomplikowana.

Trudno sobie wyobrazić, żeby współczesny widz wysiedział na czterogodzinnym spektaklu, ale zdaniem Wajraka, chętnie zobaczy zwartą historię z klarownym przesłaniem. Taka ma być inscenizacja ?Don Carlosa? przygotowana wspólnie przez reżysera i kierownika muzycznego. Jeden dbał o logikę narracyjną, drugi pilnował, żeby zostały zachowane najpiękniejsze fragmenty muzyczne. – Aby nie utracić tego, co w ?Don Carlosie? najwspanialsze, czyli piękna głosu ludzkiego z towarzyszącą wielobarwną orkiestrą ? skonkludował Piotr Wajrak. Obiecał też widzom operową syntezę sztuk, czyli oprócz dramaturgii i muzyki również oprawę plastyczną i piękne układy choreograficzne. Ich autorką jest Iwona Runowska, a scenografię przygotowała Anna Sekuła.

W sobotę okaże się, czy z długiego i zawiłego dzieła udało się zrobić operowy hit.