Wydobyły straszną w swych prostych myślach i słowach Magdalenę Środę (ach, jakże uroczo brzmią nazwy jej profesji- filozofka, etyczka!) i kazały jej napisać na łamach, zawsze wojującej o marginalne sprawy ?Gazety Wyborczej?, kilka słów o? prostackim pomyśle, prymitywnej reklamie. Pani profesor zgłosiła również absurdalny postulat odebrania tym plastykom prawa do wykonywania zawodu.
Wprawdzie wątpię, czy M. Środa, której całkiem niegłupie artykuły czytam czasem w ?Wysokich Obcasach? tak właśnie powiedziała, ale skoro ?Gazeta Wyborcza? cytuje?
Nie wątpię natomiast, że stęskniona Anna Mackiewicz sparafrazowała ?niezłą sztukę? na
?twardą sztukę?. Na dodatek pieszcząc się jeszcze ?sztuczką?. Każdy bowiem, a kobieta w szczególności, pisze z głębi swego jestestwa.
A więc Bydgoski Kongres Kultury poprzedził skandalik, co dobrze rokuje obradom, na które serdecznie zapraszam. Rozpoczną się one 28 września 2011 roku o godz. 9.00 aż w sali bydgoskiego ratusza.
Pokażmy filistrom, że jesteśmy!