Prezydent Rafał Bruski przypomniał na wstępie, jak doszło do tego, że niszczejący na Wyspie Młyńskiej dziewiętnastowieczny kolos stał się własnością miasta. – Przekonałem radnych, abyśmy zadbali o przyszłość tego obiektu, położonego z centrum miasta, który z punktu widzenia biznesowego i komercyjnego jest bardzo trudny do zagospodarowania ze względu na uwarunkowania konserwatorskie, a także na uwarunkowania związane z wodą – wyjaśnił prezydent Bydgoszczy, dodając, że wiązało się to ze zobowiązaniem, iż młyny nie będą wyglądały tak jak obecnie.
O przygotowanie koncepcji zagospodarowanie Młynów Rothera zwrócił się ratusz do warszawskiej pracowni architektonicznej. I za 70 tys. zł otrzymał w marcu wstępną koncepcję. Młyny Rothera miały się stać gigantycznym muzeum, a ekspozycja nawiązywać do czterech żywiołów: wody, ziemi, ognia i powietrza.
Z dzisiaj podanych informacji wynika, że z czterech żywiołów ostała się jeno woda. Prezydent nie kierował się w żadnej mierze sugestiami warszawskiej pracowni. Gdzie indziej szukał inspiracji. – Wiele, mogę nawet powiedzieć godzin, spędziliśmy m.in. tutaj z panią minister Teresą Piotrowską, wówczas jeszcze jako posłem. Rozmawialiśmy o przyszłości tych młynów, szukając jak najlepszych rozwiązań, i finansowych, i funkcjonalnych – relacjonował Rafał Bruski.
Celem dzisiejszej konferencji było podzielenie się z bydgoszczanami wypracowaną w trakcie tych rozmów propozycją. Z finansowaniem nie powinno być, zdaniem prezydenta, wielkich problemów. – Pani minister podjęła się, jeszcze jako poseł, pewnej misji, aby przekonywać wspólnie, aby pomóc mi przekonywać i pana marszałka, i zarząd województwa do tego, aby w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego wsparł w określonej części to działanie – zdradził Rafał Bruski.
Prezentacji proponowanego zagospodarowania Młynów Rothera dokonał Stanisław Drzewiecki, prezes bydgoskich Wodociągów, gdyż jako osoba najściślej związana z wodą, był do tej roli najbardziej predystynowany. Ponieważ słowa z ust szefa MWiK-u płyną zawsze wartko, starczyło mu niecałe dwadzieścia minut, żeby zarysować projekt. Streszczając jego wystąpienie, w Młynach Rothera powstanie Centrum Innowacyjnej Edukacji ?Ogrody wody?, które ma sprzyjać pogłębianiu wiedzy dzieci i młodzieży w zakresie techniki.
Teresa Piotrowska zajmowała się problemem zagospodarowania historycznego obiektu już wcześniej, w trakcie kampanii samorządowej. – Wiemy, że wyróżnikiem Bydgoszczy jest Wyspa Młyńska. Wiemy, że każdy, kto przyjeżdża do naszego pięknego miasta zachwyca się naszą wyspą i tym miejscem w sposób szczególny. Natomiast Młyny Rothera jak do tej pory troszeczkę spędzały nam sen z oczu, bo to wizytówką tej wyspy nie jest – mówiła obecna szefowa MSW. Nie ujawniła żadnej tajemnicy, gdy stwierdziła, iż miasto samo nie jest w stanie udźwignąć kosztów zaadoptowania obiektu do nowych funkcji. Natomiast zaskakująca była informacja, że panu marszałkowi się zaprezentowany projekt podoba.
Piotr Całbecki okazał duże zadowolenie z rozmów prowadzonych z Teresą Piotrowską na temat, jak wyjawił, nie tylko tej kwestii, ale wielu innych, dotyczących województwa. – Ilość projektów, które realizujemy dziś i które są w kompetencjach pani minister, jest imponująca w naszym województwie. Dlatego publicznie chciałbym tutaj podziękować – powiedział, kierując te słowa w stronę szefowej MSW. Okazało się, że w naszym regionie budowanych jest obecnie wiele budynków na potrzeby straży pożarnej i policji.
Marszałek wypowiedział się też na temat zagospodarowania Młynów Rothera. – Ten projekt jest rzeczywiście niezwykle interesujący, ważny pod wieloma względami – komplementował przedstawioną koncepcję Piotr Całbecki i przystąpił do konkretów: – Teraz przystąpimy do uszczegółowienia tego przedsięwzięcia, tak aby w odpowiednim czasie w odpowiedni sposób zostały złożone odpowiednie wnioski, a wtedy na pewno nie będzie żadnych problemów, by pozyskać środki na realizację tego projektu.