W czwartek, 14 listopada, w Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego odbyło się spotkanie poetyckie z Maciejem Krzyżanem pt. Jeden sezon i promocja tomu wierszy Duszyczka. Podczas wieczoru nastąpiło też otwarcie wystawy obrazów Kazimierza Drejasa pt. Przestrzenność.
O obrazach Drejasa długo i interesująco mówił Jacek Soliński. Wspominał pierwsze prace malarza, mówił o abstrakcji biologicznej i teatrze dwupostaciowym. Duży wpływ na twórczość Drejasa miał niewątpliwie Paul Cézanne i jego widzenie bryły. Bydgoski twórca idzie tym klasycznym tropem. W podobny sposób maluje owoce, naczynia, meble, choć – jak zauważył Piotr Siemaszko – w tym przypadku klasycyzm przefiltrowany został przez doświadczenie dwudziestowiecznych awangard, zwłaszcza kubizmu, formizmu i abstrakcji.
Mistrz wszedł w pewien pułap wieku – mówił Soliński – jest niezwykle twórczy. I rzeczywiście od obrazów Drejasa trudno było oderwać wzrok. Niektórzy uważni obserwatorzy twierdzili nawet, że malowane przez bydgoszczanina lampy, szafki, miski, gruszki są tak realne, że aż wydają się prawdziwe.
Również drugi bohater wieczoru Maciej Krzyżan komplementował malarstwo Drejasa. Później ciekawie mówił, czym dla niego jest sztuka, nawiązując do happeningu o nazwie Śmietnik, który w 1989 r. zaprezentował Tadeusz Różewicz. Gnieźnieński poeta domaga się wyrzucenia na śmietnik pseudo-kultury i pseudo-sztuki sugerując, że prawdziwa sztuka to tylko taka, która przeżyje swego twórcę.
Trudno nie zgodzić się z Krzyżanem, co więcej, wydaje się, że „kulturalne odpady nas zaleją” i że źle pojęta wolność, dzięki której na masową skalę produkuje się buble, tworzy się fałszywe hierarchie i upowszechnia niedobre wzorce mają przed sobą świetlaną przyszłość, a świat wartości pozostanie w defensywie.
Ciekawie – w interpretacji Romy Warmus – wybrzmiały wiersze autora Duszyczki: Ocalony, Tęskno, Ryzyko, Olśniony, Wiara, Pierwsza Komunia, Smołdziński Las, Imię, Opętanie, Maski i inne. Jeden z nich, Ryzyko, autor zadedykował zmarłemu przed dwoma laty w Pradze Krzysztofowi Derdowskiemu.
Twórczość autora Tęsknoty komentowali stali goście Galerii m. in. Hanna Strychalska i Marek Kazimierz Siwiec. Specjalnie na to spotkanie z Wrześni przyjechał poeta Krzysztof Grzechowiak. Uważa on, że wiersze Krzyżana zawierają się pomiędzy dwoma słowami: „wiara” i „historia” i poprosił autora zbioru o przeczytanie wiersza: Kłecko, widzenie po czterdziestu latach. Wiersz gnieźnieńskiego poety jest dłuższy od pozostałych, zawartych w zbiorze. Podmiot liryczny powraca niejako na miejsce zbrodni, której dokonali Niemcy we wrześniu 1939 r. w zemście na cywilnych mieszkańcach miasteczka, którzy bronili go zażarcie. Autor nie wyciąga żadnych wniosków, nie moralizuje, nie epatuje tamtym dramatem; mówi o tragedii w sposób wyciszony; być może głównym tematem tego wiersza jest czas, a raczej jego upływ i to, że człowiek dopiero z wiekiem odkrywa zakamarki swojej krainy, a nawet nazwie ją „poranioną krainą niewinności”.
Rzadko się zdarza, że w czasie wieczoru autorskiego wszystko tak idealnie się ułoży. Być może to kwestia znakomitego dopasowania artystów, których dzieła dobrze ze sobą korespondowały, a być może pewnej specyficznej atmosfery albo odpowiedniego stanu skupienia, tak typowego dla ascetycznej piwnicy. Cokolwiek by to nie było tamten wieczór, jeden z ostatnich w Roku Jubileuszowym Galerii Autorskiej, zaliczyć można do wyjątkowych.
Bartłomiej Siwiec