Yacht Klub Polski ma opuścić działkę, na której składowany jest sprzęt wodniacki, między innymi jachty turystyczne.
- Nie wiem, co ja mam teraz z dnia na dzień zrobić z tym sprzętem ? skarży się komandor Mieczysław Mikołajczyk. – Decyzję o odmowie użytkowania tego gruntu otrzymałem 1 lipca, z nakazem wyniesienia się do końca miesiąca.
W liście do prezydenta Rafała Bruskiego, komandor Mikołajczyk stwierdza: – Od wielu dziesiątek lat klub prowadzi, rozwija i propaguje działalność żeglarską na terenie naszego miasta. Prowadzi kursy żeglarskie, szkoli dzieci i młodzież, bierze udział w regatach (pod szyldem Bydgoszczy) oraz innych imprezach (np. ostatnio ?Ster na Bydgoszcz”). W zeszłym roku odbyliśmy 17 regat z dziećmi z Bydgoszczy i okolic (?) Po wielu dziesiątkach lat nagle stawia się Klub w sytuacji zmierzającej do jego likwidacji, bo niestety do tego prowadzi zabranie nieruchomości.
Wiceprezydent Jan Szopiński w piśmie do komandora Mikołajczyka twierdzi, że teren dotychczas użytkowany przez Yacht Klub Polski przeznaczony jest do budowy parku linowego.
- Nie przewiduje się budowy parku linowego w planach zagospodarowania przestrzennego ? uważa Mikołajczyk. – Ani w planach rewitalizacji bulwarów wzdłuż Brdy. Bardzo jestem ciekaw, kto przejmie te atrakcyjne tereny. Jakie interesy za tym stoją? I o co, tak naprawdę, chodzi panu Szopińskiemu?
Zapytaliśmy zatem rzecznika prasowego prezydenta Martę Stachowiak o kulisy decyzji Jana Szopińskiego. Czy istnieją już projekty budowy parku linowego? Czy ta inwestycja znajduje się w planach zagospodarowania przestrzennego? No i dlaczego Jan Szopiński dał tak mało czasu na likwidację działalności Yacht Klubowi Polskiemu?
Oto odpowiedź Marty Stachowiak: – Decyzja o braku użyczenia nieruchomości położonej przy ul. Witebskiej 14-16 podyktowana jest planowaną przebudową Toru Regatowego. Opracowana została już kalkulacja planowanych kosztów prac projektowych i robót budowlanych. W związku z powyższym na rozbudowę i modernizację samorząd Gminy będzie ubiegał się o pozyskanie środków unijnych. Jednym z warunków uzyskania dofinansowania i aplikowania o środki jest konieczność dysponowania gruntem i nieobciążania go zobowiązaniami prawnymi lub rzeczowymi.
Jednocześnie rozumiejąc trudności w znalezieniu innego obiektu na potrzeby YK Polski zastępca Prezydenta Jan Szopiński w piśmie z dnia 17 lipca 2013 roku (adresowanym do Komandora Mikołajczyka) wyraził zgodę na przedłużenie umowy użyczenia do końca października 2013 roku.
Decyzja wiceprezydenta przedłużająca użytkowanie gruntów do października wydaje się rozsądna, tym bardziej że z wypowiedzi Marty Stachowiak jednoznacznie wynika, że nie ma na razie nawet pieniędzy na budowę parku linowego i że miasto będzie dopiero w przyszłości aplikowało o pieniądze unijne. Niezrozumiałe wydaje się jednak, dlaczego rozsądku zabrakło wiceprezydentowi, gdy domagał się natychmiastowej wyprowadzki klubu z ulicy Witebskiej, w środku sezonu żeglarskiego.