Sukcesem zakończyły się starania prezydenta Rafała Bruskiego, by rząd nie zakazywał termicznego przekształcania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych w spalarniach. Taki zakaz ciągle przewiduje przygotowana przez Ministerstwo Środowiska nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Wprowadzenie w życie takiego prawa mogłoby być katastrofalne dla ProNatury, a dla mieszkańców oznaczałoby kolejną podwyżkę opłat za wywóz śmieci.
Zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel poinformował dzisiaj podczas konferencji w ratuszu, że dzięki staraniom władz miasta oraz ProNatury wprowadzone zostaną zmiany w projektowanych przez rząd nowelizacjach szeregu przepisów, które znacznie zwiększyłyby opłaty za wywóz śmieci.
Przygotowana przez rząd nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przedłożona do opinii samorządów 28 sierpnia 2018 roku przewidywała m.in. ustanowienie zakazu "termicznego przekształcania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych". W praktyce oznaczałoby to znaczne wygaszenie strumienia odpadów napływających do bydgoskiej spalarni.
- Miejska Spółka ProNatura w ciągu 3 lat działalności spalarni przyjęła około ćwierć miliona ton odpadów tylko z samej Bydgoszczy, a gdyby przyjąć również odpady spoza miasta to odpadów było dwa razy więcej. Przez bramę spalarni rocznie przejeżdża kilkanaście tys. dostaw tego cennego surowca, jakim są odpady. Dziennie przyjmujemy ponad 600 ton, a więc w ciągu doby to ok. 60 pojazdów. Z tej przeogromnej góry odpadów spółka wytworzyła przez te trzy lata prawie 1,5 mln GJ ciepła oraz 182 tys. MWh energii elektrycznej. Kilkadziesiąt tysięcy bydgoskich rodzin korzysta z tej energii – powiedział podczas konferencji prasowej Konrad Mikołajski, prezes ProNatury i dodał, że wprowadzenie prawa w wersji rządowej oznaczałoby katastrofę dla miejskiej spółki.
Wiceprezydent Michał Sztybel wyjaśnił, że przedstawiciel ministerstwa środowiska zakaz tłumaczył wymogami, jakie stawia Unia Europejska. Tymczasem uzasadnienie takie nie miało podstaw prawnych, ponieważ zakazanie utylizacji śmieci w spalarniach to na obecnym etapie chronienia środowiska jedynie pomysł jednego z unijnych komisarzy.
Negatywna opinia miasta Bydgoszczy najpierw nie została uwzględniona, gdyż zakaz przez dodanie ust. 3 do art. 158 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w brzmieniu: "Zakazuje się termicznego przekształcania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych" w zaprezentowanym 9 stycznia 2019 roku przez rząd projekcie na stronach Rządowego Centrum Legislacji został utrzymany. Wtedy jednak prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski wysłał do premiera Mateusza Morawieckiego pismo z uwagami oraz prośbą o stosowne zmiany.
Proponowane w ustawie zmiany stanowiłyby zwrot kierunku polityki gospodarowania odpadami w Polsce. Dotychczasowe przepisy dowartościowywały potencjał spalarni odpadów, umożliwiając ustanowienie ich ponadregionalnymi instalacjami przetwarzania odpadów komunalnych. Michał Sztybel twierdził, że gdyby taki zapis ustawowy wszedł w życie nastąpiłaby automatyczna podwyżka za odbiór śmieci na poziomie minimum 30%. - Stąd też podjęto szereg działań, które powinny przyczynić się do rezygnacji z tego niekorzystnego zapisu. Nie tylko dla Bydgoszczy, ale także innych miast, w których funkcjonują instalacje do przetwarzania termicznego odpadów komunalnych – podkreślał zastępca prezydenta.
Michał Sztybel konferencję podsumował jednak stwierdzeniem optymistycznym. Podczas spotkania Zespołu ds. Odpadów Komunalnych Unii Metropolii Polskich, które odbyło się 5 lutego br. przedstawicielka ministerstwa zapowiedziała, że przygotowywane są zmiany, które nie wprowadzą zakazu termicznego przekształcania odpadów i że stosowna korekta nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach będzie przygotowana i zakazu nie będzie.
Michał Sztybel i Konrad Mikołajski. Fot. Jacek Nowacki