Zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel wezwał dzisiaj radną Grażynę Szabelską do sprostowania podanych przez nią kosztów, jakie miasto poniosło w związku z zawarciem umowy z zewnętrzną kancelarią na obsługę prawną sporu z Komunalnikiem.

- Chciałbym wezwać radną Szabelską, aby miała honor, aby sprostowała te kłamliwe informacje, żeby przestała przekazywania nieprawdziwych i kłamliwych informacji. Nie chcę używać słów, że jeżeli tego nie zrobi, to przejdziemy na drogę sądową - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej online zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel, zaznaczając, że nie chodzi o ochronę jego dóbr osobistych, ale o ochronę dóbr osobistych miasta. - Wystarczy mieć honor, wystarczy powiedzieć "przepraszam", sprostować. "Nie sprawdziłam, nie wiedziałam". Ja jestem do dyspozycji i mogę pani radnej wszystko wytłumaczyć, spotkać się na kawę - dodał Sztybel.

Oświadczenie wiceprezydenta Michała Sztybla, wygłoszone dzisiaj podczas konferencji prasowej online, było reakcją na stwierdzenia radnej PiS, wygłoszone podczas konferencji prasowej 12 marca, podczas której radni PiS zapowiedzieli zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Grażyna Szabelska w jej trakcie przekazała mediom,  że w sporze z Komunalnikiem z budżetu miasta wydatkowano już 1 mln 350 tys. zł na zewnętrzną obsługę prawną.  - Czy miasto nie ma własnej obsługi prawnej? - pytała cztery dni temu Szabelska i stwierdziła: - Nie ma zgody na taką rozrzutność. Chcemy sprawdzić, czy taka potrzeba była.

Wiceprezydent Sztybel poinformował dzisiaj, że w sporze z Komunalnikiem miasto wypłaciło na rzecz zewnętrznej kancelarii prawnej kwotę 46 tys. 700 zł. Natomiast umowa, jaką miasto Bydgoszcz zawarło z zewnętrzną kancelarią prawną, przewiduje również w przyszłości wypłatę prowizji zależnej od wyniku sporu, którego rozstrzygnięcie nastąpi przed sądem w związku z dochodzeniem kar od firmy Komunalnik. Wysokość prowizji zależeć będzie od efektu, czyli od wysokości faktycznie wyegzekwowanych kar. Miasto przewiduje, że spór przed sądami może trwać latami. Sztybel wyliczył, że miasto Bydgoszcz do 15 marca naliczyło firmie Komunaknik kary w wysokości 4 mln 801 tys. zł i zabezpieczyło majątek firmy Komunalnik w postaci zajęcia śmieciarek, wartości 403 tys. zł.

Michał Sztybel oczekuje, że radna Grażyna Sztabelska sprostowanie wygłosi podczas nadzwyczajnej sesji rady, która odbędzie się w najbliższy piątek, 19 marca.