Wiceprzewodniczący bydgoskiej rady miasta Szymon Wiłnicki określił jako haniebną listę posłów, którzy podpisali wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, aby zbadał zgodność z konstytucją tzw. przesłanki eugenicznej, dopuszczającej aborcję ze względu na podejrzenie upośledzenia nienarodzonego dziecka lub nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu.
Trybunał Konstytucyjny rozpatruje dziś poselski wniosek dotyczący tego, czy tzw. przesłanka eugeniczna dopuszczająca w Polsce aborcję narusza obowiązującą konstytucję. To już drugi poselski wniosek w tej sprawie. Pierwszy został złożony w 2017 roku. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie zajęli się nim przed końcem kadencji parlamentu i ostatecznie wygasł z powodu zasady dyskontynuacji.
Bydgoscy politycy Inicjatywy Polskiej wzburzeni możliwością pozytywnego sądowego rozstrzygnięcia zorganizowali dzisiaj przed wejściem do biur posłów Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Gdańskiej 10 konferencję prasową. - To smutny dzień dla Polski i polskiej demokracji, a przede wszystkim dla Polek - powiedział Piotr Sieńko, przekonany, że Trybunał Konstytucyjny wydaje orzeczenia na polecenie Jarosława Kaczyńskiego. Sieńko obecny skład Trybunału Konstytucyjnego określił mianem: "Trybunał Niekonstytucyjny". Uzasadnił tę tezę powołaniem w skład Trybunału Konstytucyjnego polityków związanych z Prawem i Sprawiedliwością, Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Zdaniem Piotra Sieńki uznanie aborcji z powodu tzw. przesłanki eugenicznej za niekonstytucyjne oznaczać będzie cierpienie polskich kobiet i podjęcie decyzji przeciwnej obecnym sondażom.
- Jestem za liberalizacją prawa aborcyjnego w Polsce. Dzisiaj jestem zmuszona bronić rozwiązania, które uważam za niewystarczające - przedstawiła swoje stanowiska Anna Wróblewska-Zawadzka z komitetu "Ratujmy kobiety". Uznała, że wyrok zakazujący aborcji przyczyni się do cierpienia tysięcy kobiet. - My chcemy, żeby kobieta mogła podjąć decyzję, czy chce kontynuować ciążę, czy nie - podkreśliła. Wróblewska-Zawadzka podała, że w Polsce oficjalnie dokonano w jednym z ubiegłych lat 1110 aborcji, z których 1074 przeprowadzone zostały ze względu zaistnienia tzw. przesłanki eugenicznej.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Szymon Wiłnicki wyjaśnił, dlaczego konferencja prasowa zorganizowana została pod biurami posłów Prawa i Sprawiedliwości. - 107 posłów PiS podpisało wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i dzisiaj ten Trybunał Konstytucyjny orzeka kwestie aborcji w Polsce. Jest to lista haniebna. 107 posłów, którzy zgodzili się na to, aby doprowadzić w Polsce do zakazu aborcji. Musimy sobie wprost powiedzieć, oni chcą zakazu aborcji w Polsce - stwierdził Wiłnicki, przypominając, że 98% aborcji jest dokonywanych w polskich szpitalach z powodu tzw. przesłanki eugenicznej.
Bydgoski radny Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że po dzisiejszym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego wyśle e-mail do posła Tomasza Latosa. - Napiszę osobiście mejla do posła Latosa, przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia, z zapytaniem o jego zdanie, co on myśli na temat tego pomysłu i jeżeli już dzisiaj padnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, również na ten temat - powiedział Wiłnicki. - Z tego regionu pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego podpisał się poseł Bartosz Kownacki. Uważam, że nie powinno to mieć miejsca - dodał bydgoski ratownik medyczny.
- To co będzie nam pozostawało, to dalsze prace nad świadomością społeczną i nad wprowadzeniem zmian prawnych, kiedy sytuacja będzie ku temu bardziej sprzyjająca - powiedziała na zakończenie konferencji prasowej Anna Wróblewska-Zawadzka, wskazując na dalsze działania, gdyby orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego doprowadziło do uznania aborcji na podstawie tzw. przesłanki eugenicznej za niekonstytucyjne.
--------------
W godzinach popołudniowych Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja eugeniczna jest. niezgodna z konstytucją. Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku. Możliwość dokonywania aborcji ze względu na podejrzenie nieodwracalnego uszkodzenia płodu to jedna z trzech przesłanek, które w obecnej sytuacji prawnej pozwalają na dokonywanie aborcji w Polsce.
W poselskim wniosku skierowanym do TK zaskarżono przepis, który stanowi, że aborcja jest dopuszczalna, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Mowa w nim o tym, że w takich przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej. 119 posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji dowodziło, że przepisy te legalizują praktyki eugeniczne w stosunku do dziecka jeszcze nieurodzonego, odmawiając mu tym samym poszanowania ochrony godności człowieka.