Komitet Obrony Demokracji Bydgoszcz przy wsparciu Brygady Opozycji Ulicznej zorganizował dzisiaj na Starym Rynku protest w obronie TVN.

W całym kraju opozycyjne środowiska zorganizowały dzisiaj manifestacje w obronie TVN-u. Na czele wiecu w Bydgoszczy na Starym Rynku stanęli Karol Słowiński (KOD Bydgoszcz) i Roman Godlewski (Brygada Opozycji Ulicznej) - To nas widzieliście wielokrotnie na ulicach Bydgoszczy, w małych czasami grupkach, 10, 12 osób, 15. Dzielnie walczyliśmy przez ostatni okres czasu - powiedział Karol Słowiński do około 400 osób zgromadzonych na rynku.

- Dlaczego tu jesteśmy? Dlatego, że demokracja umiera w ciemności. Bo w ciemności można ukryć skandale PiS, malwersacje, okradanie Polski, czy inne potajemne działania przeciwko nam, obywatelom - wskazał cel demonstracji, która odbywała się pod hasłem "Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska". Słowiński dodał, że demokracja umiera też w ciszy przejmowanych stacji radiowych czy telewizyjnych. - Dlatego teraz, nie wolno nam obywatelom, milczeć. Musimy krzyczeć, by nie zabrano nam naszego TVN-u! Obrona TVN-u to obrona naszych wolności obywatelskich (...) Nasza demokracja potrzebuje TVN-u jak tlenu! - wykrzyczał Słowiński.

Na wezwanie do obrony TVN-u zgromadzeni odpowiedzieli skandowaniem: "TVN jak tlen!". Słowiński poinformował, że projekt nowelizacji ustawy medialnej, określany jako "lex TVN", podpisał poseł z Bydgoszczy Piotr Król. Zgromadzeni informację tę przyjęli skandowaniem "Hańba!".

- Nie możemy pozwolić na to, żeby Kaczyński zawłaszczał media w Polsce, żeby uczynił Polskę krajem takim jak Węgry, czy Rosja - powiedział Roman Godlewski.

Obronę TVN-u wsparł prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, który został określony przez Romana  Godlewskiego "ukochanym prezydentem tego miasta". Rafał Bruski skomentował słowo "ukochany". Uznał je za... "niebezpieczne".

Rafał Bruski wskazał na zasługi organizatorów manifestacji, chwaląc, że na skutek ich aktywności, "rządzący nie mają lekko". - Są często bici, są poniewierani, ale są przy nas i prowadzą nas dalej  - podkreślił przywództwo Słowińskiego i Godlewskiego prezydent Bydgoszczy.

Prezydent Bydgoszczy zwrócił uwagę na list blisko 800 dziennikarzy w obronie TVN-u. Wskazał, którzy dziennikarze nie poparli apelu w obronie stacji. - Nie ma tam w ogóle podpisów z publicznych mediów i z Obajtkowych mediów, także tych bydgoskich. I to jest przerażające. Niektórych z nich znam służbowo. Nie mam takich kontaktów prywatnych. Oni się boją. Boją, bo chętnie stanęliby tutaj z nami. Bo to jest ich zawód, niekiedy sprawowany kilkadziesiąt lat. Ale się boją, bo wiedzą, że gdyby teraz stanęli razem z nami, albo napisali to, co tu padło w swoich mediach, to jutro pewnie przestaliby pracować - wskazał przyczyny niepodpisywania listu przez bydgoskich dziennikarzy Rafał Bruski i dodał, że doszło już do tego, że ich teksty są "zmieniane przez zarządzających tymi instytucjami".

Rafał Bruski zapowiedział wsparcie dla każdego dziennikarza, a do bojących się wystosował apel. - Miejcie odwagę! Wpiszcie się na tą listę. Jak się wszyscy wpiszecie, nic wam nie zrobią - zaapelował prezydent Bydgoszczy.

Obronę TVN-u wsparł Józef Herold. Były redaktor naczelny Gazety Wyborczej w Bydgoszczy stwierdził, że 30-40 lat temu wolne słowo płynęło z Ameryki, z Wolnej Europy. - Teraz to prawdziwe słowo, z którego możemy korzystać, pochodzi też stamtąd. To jest TVN - wskazał Herold.

- Gdyby nie wolne media nie dowiedzielibyśmy się, że najmniej zaszczepionych w Polsce pochodzi z Podlasia, Podkarpacie i Małopolski. To jest matecznik PiS-u. Dlatego rząd nie wprowadzi obostrzeń, bo straci swoich wyborców. Ale co to oznacza? To można określić tylko jednym zdaniem, że PiS chce utrzymać władzę nawet po trupach - wywiódł Herold.

Józef Herold wyraził nadzieję, że dzisiejsze zgromadzenie na Starym Rynku będzie swoistym apelem do Unii Europejskiej, w sytuacji, gdy wyroki TSUE są przez PiS lekceważone. - To można skwitować jednym określeniem: albo demokracja, albo pieniądze. Będzie demokracja, będą pieniądze - podkreślił Herold.

Obronę TVN i wolnych mediów wsparli również sędziowie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy: Jakub Kościerzyński i Monika Maćkowiak, a także prokurator Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe Dominik Mrozowski.

Na polityczne i geopolityczne aspekty polityki PiS zwrócił uwagę Piotr Sieńko. - Najgorsze jest to, że wicepremier Kaczyński idzie ramię w ramię z europejskimi faszystami: Salvinim, LePen, a za najwyższy wzorzec bierze  Orbana. Więc też i Polska nie tylko już spogląda w stronę Kremla, ale po prostu staje się mu służalcza - dowodził Sieńko i zaapelował, by być czujnym i gotowym wobec kolejnych decyzji rządu. - Nie cofną się przed niczym. Przykład pierwszy z brzegu. Wszyscy i wszystkie pamiętamy strajki kobiet i to haniebne, niezgodne z konstytucją orzeczenie trybunału pani Przyłębskiej. A co zrobił potem PiS? Wypuścił przemocowych typów na protestujące kobiety - wykazał Sieńko.

Manifestujący wystąpienia przerwali skandowanie haseł: "Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska", "Bez TVN-u jest jak bez tlenu".