W słowniku języka polskiego szuka się znaczenia słów. Czasami się jednak zdarza, iż definicja słownikowa to jedno, a sposób wykorzystywania drugie. Jak prezydent Rafał Bruski rozumie słowo ?większość? dowiedzieliśmy się przy okazji tworzenia tzw. budżetu obywatelskiego, czyli listy inwestycji, których życzą sobie mieszkańcy Bydgoszczy.
Listę najpotrzebniejszych inwestycji mieli ułożyć sami bydgoszczanie przy pomocy kart, które zostały dołączone do jednego z magazynowych wydań lokalnych gazet. Należało je wypełnić, wskazując, jaka inwestycja jest najbardziej potrzebna w danym osiedlu. Karty można też było pobierać z miejskiej strony internetowej. Placówki oświatowe w całym mieście zostały wyposażone w urny. Po zakończeniu głosowania służby prezydenta sporządziły listę inwestycji, które wskazane zostały na kartach.
Prezydent Bruski następująco podsumował akcję: – Bardzo dziękuję mieszkańcom za zaangażowanie i przekazanie nam swoich pomysłów, bo dzięki temu widać, że zmiana sposobu wyłaniania inwestycji była trafionym pomysłem. Na każdym osiedlu było co najmniej jedno zadanie zgłaszane przez dużą grupę bydgoszczan, co dowodzi, że faktycznie są to inwestycje oczekiwane przez większość mieszkańców.
W podziękowaniu prezydenta znalazło się określenie ?większość mieszkańców?. Bydgoszcz liczy ponad 350 tys. mieszkańców. Ile kart wrzucono do urn ? Nieco ponad 6,5 tys.
Jest jeszcze pewna niejasność. Ile osób wzięło udział w głosowaniu? Każdy mieszkaniec mógł wrzucić dowolną liczbę kart do urny. – Nie będziemy dokonywać weryfikacji głosujących – zależy nam na opinii możliwie szerokiego grona Bydgoszczan – poinformowała nas Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta.
Ale bez weryfikacji nie wiadomo, czy kilku bądź kilkudziesięciu kart nie wrzuciła jedna i ta sama osoba. Na karcie należało drukowanymi literami podać imię, nazwisko, nazwę osiedla i inwestycję do realizacji. Nikt nie sprawdzał ani tego, czy osoba o takim nazwiskiem w ogóle istnieje, ani tego, czy jest ona mieszkańcem Bydgoszczy.
Jakoś trudno dać wiarę w to, że Fordon szczególnie dotkliwie odczuwa brak sali tanecznej w MDK-u nr 5, a priorytetem na Szwederowie jest wybudowanie placu zabaw z siłownią przy MDK-u nr 2. A tak wynika z głosowania.
Reasumując, kiedy prezydent używa słów ?większość mieszkańców?, w istocie chodzi o ilość śladową. Następnym hasłem ze ?Słownika języka prezydenta Rafała Bruskiego?, jakie omówimy, będzie partycypacja.