Najnowsze meldunki zawierają informacje, iż “w maju liczba bezrobotnych zmniejszyła się o ponad 86 tys. osób”, a “stopa bezrobocia spadła z 13 do 12.5 proc.”. W kraju rozgorzała euforia. Piwiarnie wypełnili starzy i młodzi, aby wspólnie świętować sukces wielkiego dowódcy armii na Froncie B – Władysława Kosiniaka-Kamysza. Okrzyki triumfu przeplatały się z pieśniami na cześć Ministra i złorzeczeniem na wrogów ludzi pracy.

Informacje z Frontu B potwierdził kontrwywiad. Liczba bezrobotnych spadła poniżej 2 milionów. Spadek o pół procenta w ciągu miesiąca pozwala dokonać prostego przewidywania. Jeśli walec urzędniczej armii utrzyma tempo pochodu to już za 24 miesiące pracodawcom zabraknie rekrutów. Wtedy Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej będzie mogło zająć się repatriacją obywateli, których głód i niedostatki rozrzuciły na cztery strony świata.

Rywale Ministra próbują dowieść, że sukces jest skutkiem ocieplenia klimatu. To jednak tylko złośliwe oszczerstwa tych, którym nie dane jest służyć na dworze Premiera Donalda Tuska. Nasz Wielki Minister tłumaczy źródła sukcesu swej armii: “Dzięki podjętym przez nas działaniom, reformie urzędów pracy czy uelastycznieniu czasu pracy, w kolejnych miesiącach liczba osób znajdujących pracę będzie rosła.” A więc przegrupowano oddziały Gwardii Urzędniczej i taktycznie rozciągnięto linię Frontu B. Teraz walkę z wrogiem można prowadzić bardziej racjonalnie. A więc wtedy, kiedy stopa zwrotu z kapitału jest najwyższa. Można zrównoważyć wykorzystanie pracowników pomiędzy okresami koniunktury i okresami przestoju. Brawo Wielki Wodzu Władysławie!

Władysław Kosiniak-Kamysz skutecznie buduje wojenny entuzjazm. Na stronie ministerstwa czytamy: “Obserwowane od początku roku ożywienie na rynku pracy przyśpiesza. W urzędach pracy rejestruje się mniej osób, więcej osób znajduje pracę.” – Fantastyczne wieści – komentuje zagajony mieszkaniec Bydgoszczy. – Nie mogę doczekać się powrotu bliskich do domu. Mam nadzieję, że święta spędzimy razem – dodaje inny. Entuzjazm udziela się wszystkim!
Jeszcze tylko 1 milion i 993 tysiące bezrobotnych krajowych nie ma zatrudnienia. Potem już ostatnie dwa miliony bezrobotnych wyeksportowanych, głównie na zachód, i wojna będzie wygrana. Na marginesie należy dodać, że również lokalny odcinek frontu zmienił położenie o prawie całe 0,5 procenta, czyli o 0,3.