Koszykarki Artego były w końcówce derbowego meczu w Toruniu nie do zatrzymania.  Energa nie wytrzymała napięcia w dogrywce.

Dopiero w drugiej kwarcie koszykarki Artego  zaczęły łapać rytm gry i podjęły walkę w derbowym pojedynku w Toruniu z Energą. Pierwsza kwarta należała do gospodyń. Natomiast przebieg trzeciej kwarty przejdzie do historii bydgosko-toruńskich pojedynków.

Po przerwie, w ciągu 4 minut i 25 sekund gospodynie zdobyły 16 punktów, a bydgoszczanki 2! Artego przegrywało wtedy 23 punktami (57:34), ale po celnym trafieniu Julie McBride za 3 punkty nastąpił w meczu wielki przełom. W ciągu 5 minut i 35 sekund bydgoszczanki zdobyły 17 punktów, a torunianki żadnego!

W ostatniej kwarcie bydgoszczanki straty odrobiły po 3 minutach gry (61:61). I zaczęły się wielkie emocje. Prowadzenie zmieniało się kilka razy. Na dwie minuty przed końcem meczu gospodynie prowadziły 71:67. Celne rzuty Szott-Hejmej i O`Neill ponownie doprowadziły do remisu (72:72). Wtedy do końca meczu zostało 10 sekund. W tym czasie obaj trenerzy zadysponowali po jednym czasie na żądanie. Dały one pozytywny efekt, bo na 3 sekundy przed końcem po rzucie Cain torunianki wyszły na prowadzenie 74:72, a na sekundę przed końcową syreną Adamowicz wyrównała i doprowadziła do remisu.

W dogrywce torunianki nie wytrzymały napięcia. W ciągu 5 minut Artego zdobyło 11 punktów, a Energa 2.

Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 76:85 (25:16, 16:16, 16:19, 17:23, d: 2:11)

Energa: Alexis Hornbuckle (29), Agnieszka Skobel (18), Monika Grigalauskyte (12), Kelley Cain (12), Emilia Tłumak (3), Melissa Diawakana (2), Miriam Uro-Nilie 0.

Artego: Jennifer O`Neill (26), Julia Adamowicz (15), Justyna Żurowska-Cegielska (14), Agnieszka Szott-Hejmej (11), Dragana Stankovic (7), Denesha Stallworth (6), Julie McBride (6), Elżbieta Międzik, Karolina Poboży.