W programie poniedziałkowej sesji sejmiku województwa znajduje się projekt uchwały o utworzeniu spółki „Inwestycje Regionalne”.
- Kiedy do nas dotarła ta wiadomość, byliśmy wszyscy zachwyceni - opisuje reakcję swoją i najbliższych współpracowników dyrektor Filharmonii Pomorskiej, której budynek wymaga modernizacji i rozbudowy. - My przecież nie jesteśmy od budowania - śmieje się Maciej Puto.
Takiego samego zdania był zarząd województwa i w związku z tym uznał za celowe utworzenie spółki, która tym właśnie będzie się zajmować. „Podstawowym zadaniem i misją takich instytucji jak opera czy filharmonia jest tworzenie oferty artystycznej na możliwie najwyższym poziomie, a nie przygotowywanie i realizacja skomplikowanych inwestycji o wartości idącej w dziesiątki a nawet setki milionów złotych” - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały o utworzeniu spółki „Inwestycje Regionalne”.
Dobudowanie „czwartego kręgu” nie powinno przysporzyć nowej spółce większego kłopotu, bo wszystko, łącznie z wizualizacją i kosztorysem zostało już przygotowane, brakuje tylko odpowiednich środków, żeby rozpocząć realizację inwestycji.
Natomiast Filharmonia Pomorska znajduje się jeszcze w początkowej fazie procesu inwestycyjnego. Jeżeli radni wojewódzki wyrażą zgodę na utworzenie spółki „Inwestycje Regionalne”, bieg spraw powinien nabrać większego tempa.
Efekty działań spółki „Inwestycje Medyczne” są imponujące. Również w Bydgoszczy. Starczy popatrzeć, jak się zmienił Szpital Dziecięcy, jak się zmienia dawny Szpital Płucnochorych przy Seminaryjnej.
Dyrektor Filharmonii Pomorskiej był pod takim wrażeniem działalności tej spółki, że po zakończeniu uroczystości, w której uczestniczył także marszałek Piotr Całbecki, podszedł do niego i zaproponował: „A może „Inwestycje Kulturalne”? - Marszałek tylko się uśmiechnął - wspomina Maciej Puto. To było półtora roku temu.