W Galerii Autorskiej przy ul. Chocimskiej 5 otwarto wystawę obrazów Jana Kaji zatytułowaną „Człowiek jest jak trawa”. Podczas wernisażu odbyła się promocja wyboru wierszy Macieja Krzyżana.
Wernisażom w Galerii Autorskiej zazwyczaj towarzyszą spotkania z artystami pióra, najczęściej poetami. Bohaterów wieczoru przedstawił Jacek Soliński, uwzględniając ich aparycję. Jego zdaniem, Maciej Krzyżan wygląda jak mędrzec, a Jana Kaję opisał jako „wyglądającego młodziej, ale z siwizną”.
- Pierwszy raz się spotkaliśmy się z Maciejem Krzyżanem prawie czterdzieści lat temu na Festiwalu Poezji w Gnieźnie, gdzie zajął I miejsce, a był wtedy 15-latkiem – wspominał Jacek Soliński. Wybór wierszy pt. „Tęsknota” to druga książka tego poety, którą wydała Galeria Autorska.
Mieczysław Franaszek odczytał to, co powiedziałby tego wieczoru Krzysztof Szymoniak, gdyby udało mu się przybyć do Bydgoszczy. Końcowy fragment tej „wypowiedzi” świetnie tłumaczy związki wielkopolskiego twórcy z naszym miastem:
„Jeżeli kogoś dziwi, że poeta z Gniezna, idąc przez życie własną drogą, trafił w końcu do gościnnej bydgoskiej piwnicy Chocimska 5, czyli pod skrzydła Galerii Autorskiej, to pozwolę sobie zauważyć, że nie ma w tym nic dziwnego i nie jest to żaden przypadek. Pewni ludzie, a Maciej do takich należy, po prostu posiadają wyraziste poglądy i wyznają wyraziste wartości, dlatego też albo odnajdują się w środowisku takim jak redakcja „Toposu” czy Galeria Autorska, albo nigdy nie zwiążą swoich literackich losów z jakimkolwiek środowiskiem hochsztaplerów i cynicznych manipulatorów.”
Wydaną przez GA książkę pt. „Tęsknota” nazwał Krzysztof Szymoniak „imponującym wyborem wierszy, okraszonym rewelacyjnym posłowiem Jarka Jakubowskiego”. Faktycznie, bardzo rzadko się zdarza, by tom poetycki zamykał tekst z pogranicza szkicu krytyczno-literackiego, rozprawki filozoficznej i eseju.
Podczas spotkania w piwnicznej galerii Jarosław Jakubowski omówił twórczość Macieja Krzyżana i przeprowadził z poetą rozmowę, a potem bohater wieczoru odczytał swój tekst programowy, któremu nadał tytuł „Poezja darowana drugiemu”. Zawarł w nim następujące wyznanie: „O co mi tak naprawdę chodzi? O idealizm, niemodny, wyśmiewany za naiwność, podczas gdy liczy się wyłącznie to, co praktyczne i skuteczne, bo prowadzące do łatwego i szybkiego sukcesu.” Zdradził też, że największą radość sprawiły mu słowa, które padły z ust czytelnika nienawykłego do obcowania z literaturą: „te wiersze poruszają coś uśpionego dotąd w moim sercu, nie pozwalają przejść obojętnie”.
Wiersze Macieja Krzyżana odczytywali na przemian Mieczysław Franaszek i Jan Kaja. Przed częścią wernisażową uczestnicy spotkania podzielili się opłatkiem.