Jacek Soliński o głównym bohaterze wieczoru w Galerii Autorskiej wypowiedział się z nieukrywanym uznaniem. – Twórca wielozakresowy, mimo swojego dorobku artystycznego, zaskakujący i twórczy, wciąż młody i nieprzewidywalny – wyliczał przymioty ks. Franciszka Kameckiego. – Znany duszpasterz. Gruczno może traktować go jako swój znak jakości. I chociaż w jego jestestwie to się skupia, rozdziela poetyckie i duszpasterskie powołanie – dopowiedział.

O ile publiczności Galerii Autorskiej twórczość ks. Kameckiego jest dobrze znana, to drugi bohater wieczoru ks. Maciej Kulczyński wystawą fotografii artystycznie dopiero debiutował. To skłoniło gospodarza galerii do dłuższej wypowiedzi na temat zaprezentowanych na wystawie zdjęć. – Jest to fotografia, w której prywatność i osobistość jest czymś niezwykle introwertycznym, ale siła tego przekazu polega na tym, że to, co prywatne, staje się uniwersalne, a wypływa z czegoś, co nazywamy małą ojczyzną. Ten rodzaj zanurzenia się w przeszłości można byłoby określić stałą retrospekcją wyobraźni. Nie ma tu fałszu, nie ma czegoś udawanego. Autentyczność tych zdjęć jest wymowna i oczywista – powiedział Soliński.

Jacek Soliński podczas wystąpienia, omawiającego twórczość obu autorów, wskazał na łączący je element. – Obaj cenią i wyrastają z tradycji, która jest dla nich fundamentem i myśleniem. Obaj uznają, że nie można rozwijać się twórczo, nie mając świadomości swoich korzeni, miejsca, kultury, z której się wyrosło – podkreślił.

Dawno w Galerii Autorskiej w ciszy i skoncentrowaniu nie wysłuchano recytacji tylu wierszy, które tradycyjnie po mistrzowsku deklamował Mieczysław Franaszek. Ich autor poinformował, że na ten wieczór wybrał wiersze z pierwszych tomików, mających co najmniej 30 lat. Publiczność, która nie mogła się pomieścić w salce przy Chocimskiej, nagrodziła je rzęsistymi brawami. Na koniec nikogo nie zdziwiły podziękowania od fanek twórczości ks. Kameckiego, które obok tradycyjnych kwiatów obdarowały autora biało-czerwonym sercem, bo, jak podkreśliły, twórca ten “ma serce, patrzy w serce, a jego poezja trafia do ludzkich serc”.