Stan wody na Wiśle zbliża się do poziomów najniższych w historii. Spadł już do poziomu 155 cm... To stan, który dotąd rejestrowano podczas suszy latem. Co będzie za kilka miesięcy aż strach myśleć...
Hydrolodzy w Polsce biją na alarm. Poziom wody w rzekach jest tak niski jak nigdy wcześniej. Wisła wygląda dzisiaj jak podczas suszy w sierpniu, a mamy kwiecień. Nasze zdjęcia pokazują, że poziom Wisły w Fordonie spadł do stanu strefy "dolnych niskich" i oscyluje na poziomie 155 cm. Do najniższego stanu z sierpnia 2015 roku, 107 cm, brakuje już niewiele.
Aż trudno uwierzyć, że 31 maja ubiegłego roku poziom wody osiągnął w Fordonie 592 cm i do stanu alarmowego brakowało niewiele ponad pół metra. Teraz na rzece tworzą się coraz bardziej rozległe łachy.
Na niski stan wód w Polsce wpływ miały ciepła zima, najcieplejsza od 150 lat i związane z nią znikome opady śniegu. Nie powstała pokrywa śnieżna, której topnienie zwiększyłoby poziom wód zarówno gruntowych, jak i podziemnych.
Nic nie wskazuje na to, że w ciągu najbliższych tygodni sytuacja się znacząco poprawi. Prognozy hydrologiczne nie są optymistyczne. IMGW podkreśla, że lato zeszłego roku było gorące, zima zaś ciepła, a nadchodzące lato może być bardzo suche, jeśli nawet nie gorsze niż rok temu.
Zdjęcia poziomu Wisły w Fordonie budzą dzisiaj naprawdę duży niepokój...