Prezydent Rafał Bruski poinformował dzisiaj na konferencji prasowej, że postępowania w sprawie sprzedaży dwóch miejskich klubów sportowych zakończyły się z pozytywnym skutkiem. – Powołany przeze mnie 4-osobowy zespół przedstawił mi rekomendacje co do dalszego działania. W obu przypadkach rekomendacje są pozytywne, co oznacza, że członkowie zespołu rekomendują zbycie spółek ? stwierdził prezydent Bydgoszczy.

Zakupem od miasta akcji spółki żużlowej Polonia Bydgoszcz zainteresowane były początkowo cztery podmioty: One Sport, Bydgoskie Towarzystwo Żużlowe, Bydgoskie Towarzystwo Sportowe i Andreas Jonsson. Wiążące oferty złożyli wszyscy, oprócz One Sport. Zespół do sprzedaży spółki rekomendował ofertę Bydgoskiego Towarzystwa Sportowego, którego prezesem jest Władysław Gollob.

W procesie wyłonienia najlepszej oferty brane były pod uwagę: cena, wiarygodność, know how, gwarancja płynności finansowej w 2015 r., przystąpienie do rozgrywek w kolejnym sezonie i wysokość oczekiwanego wsparcia ze strony miasta. Zarządzanie klubem przez miasto doprowadziło do tego, że długi klubu szacowane są na 4 mln zł (w sądzie złożony został wniosek o upadłość). Z tego powodu oferenci 122 900 akcji spółki wycenili na 1229 zł (przyjęli, że 1 akcja warta jest 1 grosz). Jedynie Andreas Jonsson uznał, że za 1 akcję może zaoferować 2 grosze. Rozstrzygające dla komisji przetargowej były zgłoszone przez oferentów propozycje dotyczące oczekiwanego przez przyszłego właściciela spółki wsparcia ze strony miasta. Andreas Jonsson oczekiwał do roku 2019 wsparcia w wysokości 14 mln zł, BTŻ – 8 mln zł (plus 1 mln zł na pokrycie zobowiązań spółki z roku 2015), BTS – 8,5 mlz zł. Rafał Bruski poinformował, że oferta BTS uznana została jako najlepsza.

- Umowa z Bydgoskim Towarzystwem Sportowym zostanie podpisana prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Tegoroczna dotacja, czyli 500 tys. zł z budżetu miasta może zostać przekazana nowemu właścicielowi po wyborze przez niego zarządu spółki. Ponadto, już dodatkowo, w przyszłym roku, na wiosnę, miasto sfinansuje remont band na łukach. Konieczność wykonania tych prac już w tym roku zgłaszał prezes klubu. Szacunkowa wartość zadania to ok. 135 tys. zł. Tak jak we wszystkich przypadkach, tak i tutaj, wynika to wyłącznie z faktu, że jesteśmy właścicielem obiektu ? podkreślił Rafał Bruski.

Druga spółka, którą miasto zdecydowało się sprzedać, siatkarska Łuczniczka, trafi w ręce Piotra Sieńki, dotychczasowego prezesa spółki. ? Pan Sieńko złożył jedyną ofertę w tym procesie. Zaproponował 68 gr za akcję, czyli ponad 60 tys. zł. To jest dwukrotnie więcej niż wynosiła wycena. W tym wypadku również w przyszłym tygodniu planujemy podpisanie umowy ? dodał prezydent miasta. Również siatkarski ekstraklasowy klub miasto wspierać będzie finansowo tak jak w poprzednich latach.