W niedzielę 12 grudnia zmarł założyciel i redaktor naczelny portalu bydgoszcz24.pl.

Wojciech Nowacki był postacią nietuzinkową, więc nic dziwnego, że informację o jego śmierci opublikowały wszystkie bydgoskie media.  Niestety kilka faktów dotyczących  działalności byłego wiceprezydenta miasta zostało dość mocno przeinaczonych. Na szczęście Wojciech Nowacki utworzył portal bydgoszcz24.pl, w związku z tym istnieje miejsce, gdzie można w sposób zgodny z rzeczywistością opisać jego życie i dokonania.

Wojciech Nowacki urodził się 14 lutego 1958 r.  Był absolwentem VI LO, o czym nie omieszkał wspominać za każdym razem, gdy ukazywały się rankingi szkół, z których wynikało, że jego liceum jest nieodmiennie numerem 1 w Bydgoszczy. Z satysfakcją wspominał też studia na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego. W młodości czynnie uprawiał sport. Był mistrzem Polski juniorów w skoku o tyczce.

Po zakończeniu studiów odbył zakończoną egzaminem pozaetatową aplikację sędziowską, a ponieważ na pracę w sądzie nie mógł w tamtym czasie liczyć,  podjął pracę w IKP.

Żywo interesował się tym, co się działo poza oficjalnym nurtem, czyli w antykomunistycznym i niepodległościowym podziemiu. W 1989 roku został sekretarzem redakcji „Tygodnika Obywatelskiego Solidarność". Rok później znalazł się wśród założycieli Porozumienia Centrum, którego członkowie  nie aprobowali polityki „grubej kreski”. W 1991 roku rozpoczął pracę u boku pierwszego niekomunistycznego wojewody bydgoskiego. Kierował  Urzędem Wojewódzkim do wygranych przez SLD wyborów parlamentarnych w roku 1993.

Przygotował program wyborczy dla koalicji prawicowych ugrupowań, które startowały w wyborach samorządowych 1994 roku  pod szyldem „Przymierze dla Bydgoszczy”. Ponieważ Wojciecha Nowackiego pociągały najbardziej poglądy  głoszone przez Unię Polityki Realnej, program ten zawierał hasło upowszechnienia własności poprzez sprzedaż lokali komunalnych ich najemcom za 10% wartości. Tak to się spodobało bydgoszczanom, że „Przymierze”  wygrało wybory i objęło rządy w mieście. Wojciech Nowacki zyskał mandat radnego, a przez rok pełnił funkcję członka zarządu miasta. Zmienił przynależność partyjną. Został członkiem, a następnie  prezesem okręgu kujawsko-pomorskiego Unii Polityki Realnej. Bez sukcesu kandydował do rady miasta w wyborach samorządowych 1998 roku. Zaczął prowadzić własną działalność gospodarczą.

Mandat radnego zdobył w wyborach komunalnych 2002 roku (z list Prawa i Sprawiedliwości startowali wówczas do rady miasta przedstawiciele różnych ugrupowań poza PO i SLD). Bydgoskim radnym  udało mu się zostać również w wyborach 2006 roku. Jednak w grudniu  zrezygnował z pełnienia mandatu radnego, żeby objąć funkcję wiceprezydenta Bydgoszczy. Wtedy też wystąpił z UPR, gdyż uznał, że powinien należeć do partii, która go rekomendowała na to wysokie stanowisko, czyli do Prawa i Sprawiedliwości.

Ponieważ był zwolennikiem prywatyzacji KPEC-u, został  po dwóch latach z PiS usunięty, ale prezydent Bydgoszczy nie odwołał go z tego powodu z funkcji swojego zastępcy, więc pełnił ją do końca kadencji, czyli do roku 2010. Potem stworzył portal bydgoszcz24.pl, dzięki czemu na światło dzienne mogło się wyjść wiele spraw i sprawek przez lokalne media  z różnych względów nieujawnianych.

Dla Wojciecha Nowackiego prawdziwym mistrzem publicystyki był Stanisław Michalkiewicz. Nie ulega wątpliwości, że stylem nawiązywał do niego , pisząc swoje felietony. Ale był także autorem komentarzy, dowodzących  znajomości tematu, oczytania, a także swoistego sarkazmu.  Doskonale wczuwał się w rolę sprawozdawcy sportowego, a nade wszystko lubował się w wygłaszaniu analiz, których finezja i poziom skomplikowania wymagały od odbiorców niesłabnącej ani na chwilę uwagi.

Na pewno wielkim wparciem, ale także powodem do dumy była dla niego rodzina: wyrozumiała i mądra żona, trzech udanych synów i ukochana córka. Z racji obowiązków życie towarzyskie prowadził więcej niż skromne, jednak  znajdował czas na spotkanie, jeśli wiedział, że będzie mógł podzielić się ze swoimi przemyśleniami. 

Na  zakończenie dorocznego grilla w przyjacielskim gronie Wojtek wyciął hołubca, żeby zademonstrować nam, że jest w dobrej formie.  To było w zeszłym roku. Tego lata nie  przyszedł na grilla, usprawiedliwiając nieobecność zaleceniem lekarskim. Ale ponieważ redagowania portalu bydgoszcz24.pl nie zaprzestał, sądziliśmy, że kłopoty zdrowotne ma już za sobą...

Już nie będziemy się spierać, przekomarzać, przekonywać.

Żegnaj Wojtku. Będzie nam Ciebie brakowało.

 

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę 18 grudnia na Cmentarzu Nowofarnym przy ulicy Artyleryjskiej 10. Msza święta pogrzebowa rozpocznie się o godzinie 9:30 w kościele Parafii pw. Świętego Krzyża w Bydgoszczy.