Rafał Bruski, gdy sprawował funkcję wojewody kujawsko-pomorskiego, był wyjątkowo hojny wobec dyrektora generalnego urzędu wojewódzkiego.

Nagrody w łącznej wysokości 25 tys. zł otrzymał w ciągu ubiegłego roku wojewoda Mikołaj Bogdanowicz. Jak nagradzani byli jego poprzednicy? - Z tego co pan prezydent pamięta, dostał jedną nagrodę. Ale żeby być precyzyjnym co do kwoty, trzeba sprawdzić w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim – odpowiedziała Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta, gdy zapytaliśmy, czy Rafał Bruski, pełniąc funkcję wojewody, był nagradzany przez premiera. Zgodnie z sugestią, sprawdziliśmy.

Wojewoda Ewa Mes tylko raz otrzymała nagrodę w trakcie swojego długiego urzędowania. W roku 2012 premier Donald Tusk wyraził „uznanie za jej wkład pracy i zaangażowanie w kierowaniu urzędem” (tak powiedziała dziennikowi „Fakt”)  kwotą 6 tys. zł. W tym samym roku dostała też nagrodę jubileuszową - 34,3 tys. zł, a opuszczając w roku 2016 urząd wojewódzki, otrzymała  przeszło 30 tys. zł tytułem ekwiwalentu za urlop.  

Jej poprzednik, wojewoda Rafał Bruski, nie był tak wysoko, jak ona, oceniany w Warszawie. Premier Donald Tusk nagrodził go za pracę w roku 2008 kwotą 900 zł, ale w tym samym roku Rafał Bruski odebrał z kasy urzędu wojewódzkiego nagrodę jubileuszową w wysokości ponad 8,5 tys. zł. Więcej nagród wojewoda Bruski nie otrzymał, natomiast kończąc pracę w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, pobrał 4,3 tys. zł ekwiwalentu za urlop.  

To, że wojewoda nie był nagradzany, nie oznacza, że sam nagród nie przyznawał. Najbardziej cenił Andrzeja Baranowskiego, swojego najbliższego współpracownika w urzędzie wojewódzkim.  

W 2008 roku wojewoda Bruski nagrodził ówczesnego dyrektora generalnego kwotą 21,3 tys. zł. W  następnym roku był ewidentnie z pracy Andrzeja Baranowskiego jeszcze bardziej zadowolony, bo przyznał mu 25,6 tys. zł nagrody. Natomiast w roku 2010 musiał mu czymś dyrektor generalny podpaść, o czym świadczy nagrodzenie go przez wojewodę kwotą zaledwie 16 tys. zł.

Andrzej Baranowski nie był jednak  stratny, ponieważ od roku 2010 zaczął otrzymywać dodatek zadaniowy w wysokości 24 tys. zł rocznie (w 2013 roku, za czasów wojewody Mes, dodatek zadaniowy został podniesiony do kwoty 54 tys. zł).