Wzbudzająca liczne kontrowersje uchwała radnych bydgoskich została zaskarżona do wojewody kujawsko-pomorskiego 2 grudnia minionego roku przez Bogdana Dzakanowskiego z Bydgoskiej Ligi Rodzin. Później działacze Prawa i Sprawiedliwości: posłowie Kosma Złotowski i Tomasz Latos, były radny Jarosław Wenderlich oraz szef struktur bydgoskich PiS Łukasz Schreiber, wysłali list zawierający szeroko umotywowany wniosek o unieważnienie tej uchwały. Mijają kolejne tygodnie, a ciągle nie możemy się doczekać decyzji w tej sprawie.
Art. 91 ustawy o samorządzie gminnym mówi, że o nieważności uchwały orzeka organ nadzoru w terminie nie dłuższym niż 30 dni od dnia doręczenia uchwały. Natomiast art. 90 zobowiązuje do przedłożenia wojewodzie uchwał rady w ciągu 7 dni od dnia ich podjęcia.
Jak nas poinformowano w Biurze Rady Miasta, uchwała o zmianie nazwy mostu została przekazana wojewodzie 28 listopada drogą internetową, a 4 grudnia na piśmie. Dzisiaj mamy 10 stycznia, czyli minął ustawowy termin. Sprawa nie wydaje się przesadnie skomplikowana, gdyż Bogdan Dzakanowski zaniósł do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego rozstrzygnięcie wojewody zachodniopomorskiego, które zapadło w analogicznej sprawie. Nie chodziło wprawdzie o nazwę mostu, ale zapis w uchwale, określający termin jej wejścia w życie. Radni nie mogą podawać ściśle określonej daty, gdyż uchwały wchodzą w życie 14 dni po opublikowaniu ich w dzienniku urzędowym województwa.
Przypomnijmy, że bydgoscy radni uchwalili, że uchwała o zmianie nazwy mostu wejdzie w życie 14 grudnia. Nad czym więc myślą prawnicy wojewody Ewy Mes?
- Decyzja będzie znana najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu – powiedział nam Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody.