Wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes skierowała dzisiaj za pośrednictwem Rady Miasta Bydgoszczy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, w której wytknęła kilka zastrzeżeń uchwale zmieniającej nazwę mostu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na “Most Uniwersytecki”.
“Po analizie zgromadzonych dokumentów ws. uchwały o nadaniu nazwy mostowi w ciągu Trasy Uniwersyteckiej w Bydgoszczy, Wojewoda zdecydowała o skierowaniu skargi, za pośrednictwem Rady Miasta Bydgoszczy, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Skarga dotyczy naruszenia zapisów statutu (brak opinii rad osiedli, właściwej merytorycznie komisji, prezydenta oraz brak jawności głosowania) i błędnego określenia wejścia w życie uchwały” – czytamy w komunikacie rzecznika wojewody Bartłomieja Michałka.
Bartłomiej Michałek pytany przez nas, czy oznacza do, że wojewoda kwestionuje prawomocność podjętej uchwały, odpowiedział, że wojewoda zdecydowała się skierować uchwałę do sądu administracyjnego, aby ten rozstrzygnął powstające wątpliwości natury prawnej.
Przeciw zmianie nazwy mostu protestowały bydgoskie środowiska prawicowe i patriotyczne.
- Cieszę się, że pani wojewoda podjęła jakąś decyzję, choć zajęło to jej bardzo dużo czasu. Oznacza to, że wojewoda umyła ręce, nie podejmując zasadniczego rozstrzygnięcia. Świadczy też, że podjęta przez bydgoską Platformę Obywatelską akcja służyła wywołaniu awantury w naszym mieście – ocenił przewodniczący bydgoskiego zarządu Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Schreiber.
- Wizyta prezydenta Bruskiego u pani wojewody zrobiła swoje i pani wojewoda nie podjęła rozstrzygnięcia nadzorczego w terminie – skomentował decyzję wojewody Bogdan Dzakanowski z Bydgoskiej Bramy Porozumienia.