Z upoważnienia Pawła Kukiza odbyła się dzisiaj w Bydgoszczy pierwsza oficjalna konferencja prasową na temat kampanii do referendum, które przeprowadzone będzie w całym kraju 6 września.
W konferencji założenia i strategię na referendum tłumaczyli dziennikarzom Mirosław Piesak, mistrz paraolimpiady z Atlanty, Roman Potocki, były koordynator prezydenckiej kampanii Pawła Kukiza w Bydgoszczy i Łukasz Pająk, koordynator inowrocławskiego komitetu referendalnego. Na początku były podziękowania.
- Chciałbym podziękować panu posłowi Pawłowi Olszewskiemu za to, że udało mu się przekonać pana Pawła Kukiza do kandydowania w wyborach prezydenckich, co spowodowało tę sytuację, w której wszyscy tu się znaleźliśmy, szczęśliwej dla Polski i panu prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu za rozpisanie referendum – oświadczył Roman Potocki.
“W referendum musi wziąć udział ponad 50% Polaków, bo wtedy będzie szansa na zmiany w Polsce” – podkreślali zgodnie inicjatorzy akcji referendalnej w naszym okręgu wyborczym. – Jeśli nie pójdziemy do referendum, następną szansę będziemy mieli za 30 lat, albo wcale – powiedział Mirosław Piesak. – Zmiany są konieczne, bo Polska nie daje perspektyw – dodał Łukasz Pająk.
- Buntuję się przeciw niesprawiedliwości i temu układowi, który jest – stwierdził Piesak i wskazał na patologie panujące w środowisku osób niepełnosprawnych. Wezwał do przyjścia 6 lipca o godz. 12 do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, gdzie będzie rozpatrywane “odwołanie kolegi niepełnosprawnego, który nie dał się oszukać prezesowi stowarzyszenia, które w nazwie ma organizacja pożytku społecznego”. – Gdy na wózki inwalidzkie cały powiat bydgoski otrzymał z Urzędu Marszałkowskiego zaledwie 740 tys. zł to na projekty stowarzyszenia oszukujących niepełnosprawnych idą dwa miliony – poinformował.
Na razie ruch Pawła Kukiza nie jest zorganizowany. – Struktury ruchu Kukiza nie istnieją. Są komitety referendalne. W czwartek powstanie pierwsza struktura. Zaprosimy na spotkanie w Bydgoszczy wszystkich aktywnych. Może je tworzyć każdy. Czy to będzie złodziej, czy prawnik, niech idą do referendum – przekonywał Potocki. Z tego względu na razie program jest niepotrzebny. Na to będzie pora po referendum. – Mamy uczciwe intencje. Wiemy jednak, że jest wiele osób, nawet z mojego najbliższego otoczenia, tu z Bydgoszczy, którzy próbują swoje szanse po raz któryś, takie zgniłe jajka, też się garną. Ale chodzi o to, żeby szukać szlachetnych ludzi – dodał Potocki.
Zadeklarowali swój obojętny stosunek do bydgoskiego radnego Bogdana Dzakanowskiego. – Tu nie chodzi o Dzakanowskiego, czy Potockiego, nawet pana Kukiza. Tu chodzi o Polskę – wskazał na podstawową dyrektywę zaangażowania Roman Potocki i dodał: – Tu chodzi o zmianę elit, a nie program. Ten sam stereotyp funkcjonuje od 1944 roku. Nie myślenie o Polsce, tylko partyjniactwo. Nam potrzeba normalnych, uczciwych ludzi, a nie cwaniaków. Dla mnie wzorem jest Paderewski, który nomen omen też był muzykiem.
Kampania referendalna ruszy od soboty. Będą kolportowane ulotki i rozklejane plakaty w miejscach przeznaczonych dla referendalnej kampanii. Oparta będzie na haśle “Tak, nie, tak”, gdzie pierwsze “tak” będzie zgodą na wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych, “nie” – dla finansowania partii politycznych z budżetu państwa, a drugie “tak” – dla rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika w sporach z fiskusem.
Dopiero po referendum nastąpi wyłonienie tych, którzy będą kandydować w wyborach parlamentarnych. – Będziemy wybierali spośród siebie ludzi godnych zaufania, uczciwych – powiedział Piesak. Łukasz Pająk dodał, że kandydaci rekrutować się będą spośród niezależnych samorządowców, Kolibra, Centrum Adama Smitha. Padły nazwiska prof. Gwiazdowskiego, biznesmena Kluski. W każdym razie kandydaci do parlamentu prześwietleni będą niezwykle dokładnie.
Na pytanie, czy mają ambicje poselskie, Roman Potocki odpowiedział: – Mam koncepcje związane z Bydgoszczą. Jeśli ludzie mnie poproszą, to “ku chwale ojczyzny”. Wypełnię to tak, jak będę mógł. Nie tylko kwestie poselskie, jakąkolwiek służbę Polsce los mi powierzy, ja będę się starał spełnić to tak jak najlepiej będę mógł. Czy to będzie poseł, czy to będzie sprzątacz, czy szef hotelu – tak jak w tej chwili. Nie jestem krezusem, na skromne, uczciwe życie starcza.
- Pełnomocnikiem wyborczym będzie oczywiście Paweł Kukiz. Powiedział, że zarekomenduje tych kandydatów, tylko i wyłącznie wtedy, kiedy będzie ich pewien. My postawiliśmy na jego ruch i myślę, że powierzyliśmy jemu siebie. Jeżeli będzie taka jego wola, żeby ktoś z nas startował, to myślę, że nikt nie będzie miał obiekcji i będzie służył Polsce – zadeklarował Łukasz Pająk.
Mirosław Piesak zadeklarował, że w ruch referendalny zaangażował się, żeby spać spokojnie i żeby móc spojrzeć na siebie spokojnie w lusterko.