Tytuł książki Tadeusza Stańczaka ?Emigrant na krajowej obczyźnie? to nawiązanie do niełatwego losu ludzi przemieszczających się w latach powojennych z biednych terenów nadbużańskiej Kongresówki na dość zasobne i bardziej ucywilizowane Pomorze.
Najtrudniej miały dzieci, z wielkim niekiedy okrucieństwem sekowane przez rówieśników i w szkole, i poza nią, tylko ze względu na akcent, inną gwarę, nieco odmienne obyczaje. Ale i dorosłym się niekiedy obrywało jakieś lekceważące określenie czy porównanie. Ci jednak, doceniając wartości i umiejętności, które z sobą przenieśli na nowy grunt, a których nie posiadali miejscowi, nie przejmowali się drobnymi złośliwościami. Byli w stanie szybko udowodnić własną wartość, swoje racje.
Były jednak i dzieci, które potrafiły w miarę prędko się z tym uporać. Do nich właśnie należał już we wczesnej młodości autor. Jego zdolności do nauki, bystrość umysłu, inteligencja, sprawiły, że koledzy szybko nie tylko uzależnili się od jego pomocy naukowej ze wszystkich niemal przedmiotów, ale też musieli szanować go za silny charakter i odwagę w chłopięcych szaleństwach.
Dedykowana, mieszkającej chwilowo we Francji, córce Aleksandrze książka opowiada o całym dotychczasowym życiu autora, jego wędrówkach po kraju, podróżach zagranicznych, pokonywaniu szczebli do – w dobrym tego słowa znaczeniu- kariery prezesa najstarszej spółdzielni mieszkaniowej w Polsce.
Stańczak przedstawia tu całą swą rodzinę, tak ze strony ojca, jak i matki, dalszych krewnych, znajomych, kolegów, sąsiadów, tak z Krużewnik, jak i z Wierzchucina Królewskiego, a także dawnej i współczesnej Bydgoszczy. W niezwykle barwny, ciekawy sposób charakteryzuje swych bohaterów. Tak zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Odznacza się bowiem rzadko spotykaną umiejętnością postrzegania szczegółów i łączenia ich potem w oryginalną całość. Jego postaci żyją na kartach książki, niczym postaci dramatu na scenie.
Ale rzecz owa, choć nie wolna od dramatycznych, a nawet tragicznych, jak śmierć małego braciszka, zdarzeń jest znacznie bogatsza od utworu scenicznego dzięki niezwykłemu urokowi narracji, klimatycznym opisom; zwłaszcza nadbużańskiej rzeczywistości. Niepowtarzalnego piękna przydaje też prozie tej, niczym w ?Moście Królowej Jadwigi? Jerzego Sulimy- Kamińskiego, stylizacja gwarowa w dialogach, czy regionalne nazwy przedmiotów lub czynności. Zwłaszcza tych dotyczących prac polowych.
Tadeusz Stańczak odkrywa przed czytelnikiem niesamowity świat kresowej rzeczywistości sprzed pół wieku, o jakim nie śniło się nawet jego rówieśnikom, żyjącym w tym samym czasie w innych regionach kraju. Sielska atmosfera opisywanej przez Stańczaka jego rodzinnej wsi kojarzy się z rzeczywistością z utworów Reymonta, Orzeszkowej czy Prusa. Dzięki wyjątkowej plastyczności języka, czytając, nie tylko widzimy malownicze pejzaże nadbużańskiego świata, słyszymy odgłosy przyrody, ale też czujemy wręcz jego wonie i zapachy.
Osobliwością tej narracji jest też bardzo harmonijne, zrównoważone przeplatanie regionalnej gwary z językiem współczesnego intelektualisty, którego wypowiedzi obfitują w wyrazy obcego pochodzenia. Wiele jest tu ciekawych porównań realiów z czasów dzieciństwa do ich odpowiedników współczesnych, np. miniaturowego kartonika biletu kolejowego sprzed lat do wielkiego blankietu dzisiejszego; z satyrycznym komentarzem dla ?postępu?. Zestawia też dawne po Krużewnikach i współczesne po Bydgoszczy sposoby podróżowania. Sporo też w tej prozie kalamburów, humorystycznych skojarzeń.
Interesująco prezentują się dość częste dygresje do wydarzeń historycznych, politycznych, miejsc zwiedzanych podczas licznych wyjazdów zagranicznych, obejrzanych filmów. I osobiste na ich temat przemyślenia. W dwóch wymiarach dawnym i współczesnym jawi się też zamiłowanie autora do jazdy konnej, powożenia.
Ta książka to współczesność przebogato inkrustowana przeszłością. Także w ilustracjach. Stanowi ona wspaniały dokument socjologiczny dla całego młodego pokolenia Polaków. Nie tylko dla Aleksandry.
Anita Nowak
Tadeusz Stańczak: Emigrant na krajowej obczyźnie, ?Biblioteka Tematu? nr 109, Bydgoszcz 2016