We wrześniu bieżącego roku bez rozgłosu zmarła postać historyczna dla naszego miasta, członek komendy Inspektoratu Bydgoskiego Armii Krajowej. Ten odcinek poświęcony jest Urszuli Franciszce Jędrzejczak, z domu Klunder.

Urszula Klunder urodziła się w Bydgoszczy 12 października 1918 roku. Była najstarsza z trzech córek Antoniego i Moniki z domu Chmielewskiej. Jej ojciec był, mówiąc językiem nowoczesnym, mechanikiem precyzyjnym (Werkmeister) na kolei. Niestety szybko osierocił rodzinę, ginąc w wypadku, kiedy Urszula miała 9 lat. Rodzina Klunder mieszkała do wojny przy ulicy Zduny 9 mieszkanie 6.

Urszula w 1936 roku ukończyła  Żeńskie Gimnazjum Humanistyczne Miasta Bydgoszczy (mieściło się od roku 1921 w budynku obecnej ,,Szóstki” przy Staszica). W tym też roku zrobiła maturę. Z czasów gimnazjalnych pozostały jej przyjaźnie, które pozwolą wykonać powierzone przez przełożonych zadania w czasie okupacji. Rozpoczęła pracę w Izbie Kontroli Rachunkowej Poczt i Telegrafów. Główna siedziba tej instytucji na Polskę mieściła się od 1920 roku, po przenosinach z Warszawy, w Bydgoszczy, w obecnym gmachu Urzędu Wojewódzkiego przy Jagiellońskiej 3.

Po rozpoczęciu pracy została przeszkolona na kursach Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. W 1938 roku ukończyła półroczny kurs Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Białego Krzyża (była to polska organizacja, utworzona w USA w czasie pierwszej wojny i działająca pomocniczo na rzecz wojska). Biały Krzyż z istoty działania był tożsamy  z PCK z tym, że członkinie tej organizacji, w odróżnieniu od sióstr PCK, miały dodatkowo szerzyć oświatę patriotyczną pośród żołnierzy służby zasadniczej. Klunder interesowała się również harcerstwem, ale  do niego nie przystąpiła. W tym też okresie poznała młodego oficera Wojska Polskiego o nazwisku Jędrzejczak (ur. 23 grudnia 1913 r.) i..  zakochała się.

Wybucha wojna. Narzeczony dostaje się po bitwie nad Bzurą 19 września 1939 roku do niewoli i zostaje osadzony w oflagu w Woldenbergu. Urszula zgodnie ze swoimi kursami LOPP i PCK znajduje od 13 września zatrudnienie w szpitalu dla polskich jeńców przy ulicy Jagiellońskiej. Pracuje tam w charakterze pielęgniarki do 8 listopada. Od 1 lutego 1940 zatrudnia się zgodnie ze swym przygotowaniem sanitarnym jako pomocnik oraz rejestratorka u doktora Badera w gabinecie przy obecnej Gdańskiej 33 (wówczas Adolf Hitler Str.). Jest to jej drugie i jedyne miejsce zatrudnienia podczas okupacji.

Matka Urszuli wraz z dwiema młodszymi siostrami przenosi się na obecną Chodkiewicza 48.

Urszula pierwsze kontakty z konspiracją ma od 1941 roku w ramach Związku Walki Zbrojnej. Jest to typowa działalność łączniczki pod rozkazami por. Jasińskiego. Pierwszy etap jej aktywności w podziemiu kończy się w lipcu 1942. Wtedy został aresztowany jej bezpośredni przełożony.

Do konspiracyjnej gry powraca na przełomie 1942 i 1943 roku. Zostaje zaprzysiężona na rotę Armii Krajowej przez komendanta Inspektoratu Bydgoskiego por. Szatkowskiego. Przyjęła wtedy pseudonim ,,Ewa”. Od razu mianowana została na komendantkę Wojskowej Służby Kobiet z zadaniem jej zorganizowania w inspektoracie. Głównymi pionami WSK miał być: wywiad, łączność  (zarówno kurierska, jak i zaopatrzeniowa np. w środki medyczne dla oddziałów partyzanckich w Borach Tucholskich), służba medyczna, a w jej ramach tworzenie zaplecza personalnego na wypadek powstania powszechnego oraz szeroko rozumiana ,,pomoc organizacji wojskowej”. 

Aby wykonać polecone zadanie ,,Ewa” nawiązuje kontakty z koleżankami z gimnazjum. Z czasem WSK rozrasta się w prężną strukturę. Grupy są jednak nieliczne i niepoinformowane o swoim istnieniu.

Namierzona przez Gestapo w jednym z lokali kontaktowych w budynku narożnym przy al. Mickiewicza i ul. 20 Stycznia zostaje aresztowana 1 kwietnia 1944 roku. Była przesłuchiwana na Gestapo przy obecnej ulicy Poniatowskiego oraz w areszcie na Wałach Jagiellońskich.  Niemcy absolutnie nie zdawali sobie sprawy, że mają w swoich rękach jedną z czołowych postaci w Inspektoracie Bydgoskim. Jako szefowa WSK miała potężną wiedzę, chociażby w zakresie łączności oraz punktów kontaktowych inspektoratu. Niemcy podejrzewali ją, że była szeregową łączniczką lub posiadała jedynie nieformalne kontakty z ludźmi z AK.  Po śledztwie, w czerwcu 1944 roku, została zesłana do obozu w Stutthofie (numer obozowy 37 293).

Do Bydgoszczy powróciła 19 maja 1945 roku. Wcześniej do miasta wrócił z niewoli  narzeczony Urszuli. Przeprowadził jej mamę oraz dwie młodsze siostry do przedwojennego mieszkania przy ul.  Zduny (jej przedostatnim adresem była Świętojańska 5). Rozłączona przez wojnę para szybko, bo 27 czerwca, wzięła ślub. Urszula przyjęła nazwisko męża - Jędrzejczak. Rok potem urodziła bliźniaki (Andrzeja i Jana), a w 1949 roku córkę Marię. Zarobkowała chałupniczo do 1963 roku, będąc związana z Spółdzielnią Pracy ,,Postęp”. Potem pracowała w charakterze pracownika umysłowego w Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców ,,Społem”. Skutkiem pobytu w obozie zapadała coraz częściej na zdrowiu. 3 kwietnia 1976 roku przeszła na emeryturę. W tym samym roku uzyskała  status inwalidy wojennego. Co ciekawe, do tego momentu, żadna instytucja, ani komunistyczna, ani emigracyjna, nie dostrzegła jej zaangażowania na rzecz niepodległości Polski w latach okupacji niemieckiej. Pierwszy uczynił to Rząd Emigracyjny w Londynie i przyznał Urszuli  8 sierpnia 1978 roku Krzyż Armii Krajowej. Później, władze PRL uhonorowały zaangażowanie bohaterskiej bydgoszczanki w kampanii wrześniowej. 18 lipca 1984 roku otrzymała ,,Medal za udział w wojnie obronnej 1939 roku”. 8 kwietnia 1987 przyznano jej Krzyż Oświęcimski. Po zmianie nazwy państwowości z PRL na RP 5 kwietnia 1991 roku otrzymała Krzyż Walecznych. Później uhonorowana została też Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Była również awansowana do stopnia porucznika.

Jan Pacyno