Policjanci zatrzymali 38–letniego bydgoszczanina, który w Mogilnie wszedł do sklepu obuwniczego, założył nowe buty, a stare zostawił w sklepie. Kradzież się wydała, a 38-latek tłumaczył się, że wstydził się pójść na randkę w lichych, sfatygowanych butach.

W środę (7.04.2021) w jednym z mogileńskich sklepów obuwniczych doszło do kradzieży obuwia. Przed południem do pawilonu wszedł klient, który  długo rozglądał się w sklepie, ale nic nie kupił. Po czasie okazało się, że mężczyzna dokonał wymiany. Wziął buty z półki, przymierzył i wyszedł, a swoje sfatygowane zostawił.

Znając rysopis mężczyzny, policjanci bardzo szybko dotarli do podejrzanego o kradzież butów. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec Bydgoszczy. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Znalazł wytłumaczenie kradzieży. Powiedział funkcjonariuszom, że "nowych butów potrzebował na spotkanie z dziewczyną, a nie mógł iść w starych, bo miał zniszczone".

- Za kradzież 38-latek został ukarany mandatem - poinformowała sierż. szt. Magdalena Pollak z KPP w Mogilnie.