Jak u Hitchcocka
Zdaję sobie sprawę, że większość instytucji w Polsce działa tak jak Państwowa Komisja Wyborcza. W miniony weekend w państwach Unii Europejskiej odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego. Kto ciekawy może sprawdzić, kto został europarlamentarzystą we Francji, w Niemczech, w Wielkiej Brytanii. W Rzeczpospolitej Polskiej nr 3 Państwowa Komisja Wyborcza i media serwują nam serial.
O godz. 21 wielki sukces odniosła Platforma Obywatelska. Oglądaliśmy owacje na wieczorze wyborczym partii rządzącej. Prawo i Sprawiedliwość było tuż, tuż za PO. Więc też obserwowaliśmy, może nie tak spontaniczną, ale jednak radość, zwłaszcza że ogłoszono remis w liczbie zdobytych mandatów przez główne partie.
Trzęsienie ziemi
Po północy nastąpił zwrot. Nastąpiła publikacja wyników wyborów z ponad 30% okręgów wyborczych. Liderem jest już PiS. Tylko jednak najwytrwalsi dowiedzieli się, że na “nocnych etapach”, zupełnie jak w kolarstwie, prowadzi partia Jarosława Kaczyńskiego.
Rano peleton pozostałych partii z PO na czele zaczął doganiać PiS, ale ten ciagle zachowywał przewagę ponad 1%. Kto wygrał wybory, dalej nie wiemy…
Przed południem, 26 maja, zamarkowano ujawnienie komunikatu ujawniającego wyniki wyborów z aż 97%. Poinformował o tym portal gazeta.pl, ale nie, jeszcze PKW komunikatu z kolejnego etapu nie zdołała podpisać. Zatem dalej czekamy… a w żółtej koszulce PiS. Na stronie PKW wiszą ciągle wyniki z godz. 4.30.
Nowe wątki i dziennikarskie śledztwo
Dowiadujemy się jednak, że niepoliczono jeszcze głosów z wielkich miast. Wiadomo przecież, że obwodowe komisje wyborcze na wsiach są inteligentniejsze i sprawniejsze w dodawaniu głosów niż te miastowe, i wiadomo też, że z tymi w stolicy zawsze były gigantyczne problemy.
Kiedy w Polsce uda sie policzyć głosy? Trudno powiedzieć. Nigdy jeszcze jednak tak nie było, żeby ta operacja nie zakończyła się pełnym sukcesem. Więc i tym razem na pewno też tak będzie. Wspomnę też, że od strony dramaturgicznej już można Państwowej Komisji Wyborczej zapisać osiągnięcie. W Kujawsko-Pomorskiem Radio PiK, trzymające rękę na pulsie, poinformowało, że w naszym województwie mogło zostać wybranych nawet 5 (pięciu) europosłów, po dwóch z PO i PiS oraz z SLD. Inne media co prawda opublikowały już wizerunki 51 wybranych eurodeputowanych, ale co tam – może dziennikarskie śledztwo naszego regionalnego radia przyniesie nam jeszcze dwóch wybrańców.
Jednak nie Hitchcock, a happy end
Jedyne chyba, czego można oczekiwać na przyszłość, to jeszcze większych emocji. Może nasi posłowie, ci do parlamentu krajowego, rozważyliby takie jeszcze większe skomplikowanie ordynacji wyborczej, żeby w naszym kraju jako jedynym w Unii Europejskiej nie udawało się powyliczać wszystkich równań, na podstawie których to wyliczeń wyłania się zwycięzców – w pierwszym tygodniu po wyborach. Wtedy cała Europa by czekała na wyniki w kraju nad Wisłą i bylibyśmy na ustach wszystkich światowych serwisów, mając praktycznie darmową promocję.
Wszystko przed nami. W każdym razie w naszej redakcji, jak to w demokratycznym sondażu, głosy są podzielone. Większość jednak to optymiści: połowa uważa, że wyniki wyborów znane będą już dzisiaj wieczorem, druga połowa, że dopiero jutro. Pożyjemy, zobaczymy. I jeszcze jedno: wygra Platforma Obywatelska, oczywiście!
Te optymistyczne wieści potwierdzą się moim zdaniem pod jednym warunkiem, że PKW do końca dzisiejszego dnia pracować będzie w pełnym etatowym składzie i nie przystąpiła jeszcze do liczenia lajków na Facebooku, które można zakwalifikować jako naruszenie ciszy wyborczej!