W meczu 15. kolejki Energa Basket Ligi Enea Astoria wysoko przegrała we własnej hali z lubelskim Startem 75:104.

Koszykarze Astorii słabo zaprezentowali się w pierwszym ligowym meczu w nowym roku. W meczu, z będącym na fali Startem Lublin, byli bez szans. Równorzędną walkę z rywalem nawiązali w ostatniej kwarcie, gdy lublinianie spuścili z tonu.

Najsłabsza w wykonaniu bydgoszczan była III kwarta. Po przerwie Astoria przegrywała różnicą 16 punktów. Po wznowieniu gry  w drugiej połowie goście do reszty rozbili słabo dysponowanych gospodarzy. W grze bydgoszczan jedynie  poprawnie zagrali jedynie Michał Chyliński, Kris Clyburn i Mateusz Zębski. W konfrontacji z drużyną, która w poprzedniej kolejce omal nie wygrała w Toruniu (przegrana 3 punktami z Polskim Cukrem) to za mało, by liczyć na korzystny rezultat.

Za tydzień rozpoczną się mecze rewanżowe rundy zasadniczej. Bydgoszczanie staną przed szansą poprawienia bilansu (5-10), bo w pierwszym meczu (11 stycznia, godz. 17.30) zmierzą się w Bydgoszczy z Stalą Ostrów Wlkp., którą na wyjeździe pokonali 94:88.

Na półmetku rundy zasadniczej Astoria zajmuje 12. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi.

Enea Astoria Bydgoszcz - Start Lublin 75:104 (21:29, 20:28, 11:23, 23:24)

Enea Astoria: Chyliński 17, Zębski 16 (10 zb.), Clyburn 12, Walton 6, Kemp 5 (11 zb.) oraz Michał Nowakowski 6, Frąckiewicz 4, Krasuski 3, Szyttenholm 2, Aleksandrowicz 2, Marcin Nowakowski 2

Start: Laksa 23 (5x3), Carter 17, Borowski 14, Lemar 11, Taylor 6 (10 zb.) oraz Dziemba 9, Jarecki 6, Jeszke 5, Pelczar 5, Szymański 5, Grochowski 3