Rehabilitowany Szyttenholm wróci na parkiet w styczniu. Do tego czasu pod koszem sam musi sobie radzić Sebastian Laydych. O ile jeszcze w obronie gra na swoim normalnym poziomie, to w ataku prezentuje się zdecydowanie słabiej. Kontuzja nie dotknęła tylko Szyttenholma. Cały tydzień z bólem pleców walczył Paweł Lewandowski. Filip Czyżnielewski mało trenował z powodu kontuzji nogi, a krótko po przeziębieniu na Warmię pojechał Patryk Rąpalski.
Początek zawodów nie wyglądał źle. Po akcji Szopińskiego ?Asta? prowadziła 2:0 i 6:5. Jednak kolejną fazę meczu akademicy wygrali 13:0 i można powiedzieć, że było po spotkaniu. Grę próbowali ciągnąć Adam Szopiński (7/16 – red.), Bierwagen (4/5) i Rąpalski (5/9). Dobry występ zanotował Czyżnielewski, który zdobył 19 pkt. Słabo zaczął Paweł Lewandowski, ale obudził się po przerwie, trafiając z rzędu trzy ?trójki?. Niestety, na tablicy wyników widniał wynik 80:61 i Astorii nie było stać na nic więcej. Ostatnie 4 minuty było w wykonaniu bydgoszczan fatalne, pozwalając AZS na zdobyciu aż 104 pkt. Mimo porażki trzeba podkreślić, że bilans 9-3 nie jest zły, biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe Jarosława Zawadki.
AZS Olsztyn ? Astoria Bydgoszcz 104:80 (30:12, 21:17, 29:32, 24:19)
AZS: Kowalewski 30 (4), 7 zb., Kawałek 14, 8 zb., 3 prz., Jankowski 13 (1), 4 as., Śpica 13 (1), Rosiński 4, 7 zb. oraz Ćwirko 14 (2), Chojnacki 7 (1), Andrusiewicz 4, Bacławski 4, Olejko 1, Markowski i Kułakowski 0.
ASTORIA: Szopiński 18, Rąpalski 11, Bierwagen 8, Barszczyk 4, Laydych 2 oraz Czyżnielewski 19 (1), Lewandowski 13 (3), Gierszewski 3 (1), Szafranek 2, Józefczyk, Andryańczyk i Raczyński 0.