Tak rozpędził yamahę, że jak uderzył motocyklem w słup z latarnią oświetleniową, słup przewrócił się na idącego chodnikiem pieszego. Ranny kierowca jednośladu i pieszy trafili do szpitala.
We wtorek (30 kwietnia) po godzinie 22.00 na ul. Parkowej w Grudziądzu kierujący motocyklem marki Yamaha uderzył w słup z latarnią oświetleniową. Siła uderzenia była tak duża, że metalowa konstrukcja słupa została uszkodzona i ten przewrócił się na idącego chodnikiem pieszego. Ranny 31-letni mężczyzna prowadzący jednoślad i 18-letni pieszy trafili do szpitala.
Policjanci nie mieli wątpliwości, że to brawurowa jazda kierowcy jednośladu doprowadziła do wypadku. Zbyt szybko jadący motocyklista stracił panowanie nad pojazdem, którego następstwem było uderzenie w słup.
- Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego policjanci zatrzymali motocykliście prawo jazdy. Sprawa trafi do sądu. Prowadzący jednoślad będzie odpowiadał za stworzenie zagrażania bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Sprawca popełnił wykroczenie, gdyż ranny pieszy nie doznał poważnych obrażeń ciała. Mężczyzna może stracić prawo jazdy nawet na trzy lata - poinformował asp. szt. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy
Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu.
Fot. Policja