Radni Prawa i Sprawiedliwości na konferencji prasowej na placu Kościuszki przy siłowni fitness na wolnym powietrzu wybudowanej w ramach programu 5/6 orzekli, że tegoroczna edycja budżetu obywatelskiego ze względu na arbitralne decyzje, które podjął Rafał Bruski jest quasi-obywatelska.
Wskazali, że prezydent Bydgoszczy zarządzeniem sprzed trzech dni ustalił harmonogram tworzenia budżetu obywatelskiego. – Wskazanie w zarządzeniu terminu, w którym mieszkańcy mogą składać swoje projekty od 20 lipca do 7 sierpnia, w samym szczycie sezonu urlopowego, uważamy za bardzo niestarannie dobrane, żeby nie powiedzieć – bezmyślnie – ocenił Marek Gralik. – Termin ten uniemożliwi zaangażowanie się mieszkańców, bo albo o nim nie wiedzą, albo się o nim nie dowiedzą, bo są na urlopach. Takie podejście do budżetu obywatelskiego jest szkodliwe – dodał.
Gralik poddał również w wątpliwość prawo do zgłaszania projektów i głosowania nad nimi przez mieszkańców niezależnie od miejsca zamieszkania. – Powinno być tak, że głosuje się tam, gdzie się mieszka – wskazał, dowodząc, że skoro Bydgoszcz została podzielona na sześć okręgów, to mieszkańcy Fordonu nie powinni decydować o planowanych inwestycjach na Miedzyniu. Za mogące rodzić nadużycia uznał również, że głosowanie odbywać się będzie przy pomocy numeru PESEL, który miałby identyfikować głosującego. – Dostęp do baz PESEL-i jest dość łatwy i głosowania mogą odbywać się hurtowo – przestrzegał.
Łukasz Schreiber przyjętą przez prezydenta procedurę określił jako przykład nieudolności, niekompetencji i zwykłej arogancji. Przypomniał, że radni z Komisji Samorządności nad zmianami dotyczącymi budżetu obywatelskiego dyskutowali od lutego i w kwietniu przedstawili prezydentowi wnioski. – Nie zostały uwzględnione, mimo że poparli je wszyscy przewodniczący rad osiedli, a z radnych nikt nie był im przeciwny – powiedział. Za wadliwe uznał uzależnienie wielkości budżetów dla rad osiedli w zależności od liczby mieszkańców. – W tej sytuacji budżet w Łęgnowie Wsi nie przekroczy 12 tys. zł. Co można za to zrobić? Wnioskowaliśmy, by minimalna kwota określona została na poziomie 50 tysięcy – przypomniał wniosek do prezydenta.
Stanisław Grodzicki zapowiedział akcję informacyjną i pobudzenie ducha obywatelskości wśród mieszkańców tak, by nawet w niesprzyjających warunkach skorzystali oni z możliwości wpływania na kształt inwestycji na osiedlach. Łukasz Schreiber dodał, że w sprawie tegorocznego programu 5/6 zwołał na dzień 28 lipca posiedzenie Komisji Samorządności.
W ramach programu 5/6 w budżecie miasta zarezerwowana jest kwota 5 mln zł. Dzieli się ją na 6 okręgów wyborczych. Mieszkańcy Bydgoszczy mają prawo zgłaszać wnioski na co te pieniądze miałyby być wydane. Następnie, wnioski, które nie są sprzeczne z obowiązującymi planami i możliwe do wykonania technicznie poddawane są powszechnemu głosowaniu. Opiniowane są również przez rady osiedli. Ostateczny głos należy jednak do radnych w głosowaniu nad budżetem miasta.