Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy zatrzymali podejrzanego o ciężkie uszkodzenie ciała strażnika miejskiego. Do ciężkiego pobicia doszło we wrześniu 2003 r. O godz. 22:00 na rondzie Bernardyńskim w Bydgoszczy będący po pracy strażnicy miejscy zostali zaatakowani przez trzech napastników. Jeden ze sprawców uderzył siekierą jednego z nich. W wyniku ciosu 33-letni funkcjonariusz stracił połowę twarzy. Przestępcy uciekli w nieznanym kierunku. Prowadzone w tej sprawie śledztwo po dwóch miesiącach zostało umorzone z uwagi na to, że nie udało się ustalić sprawców.
Pomimo upływającego czasu funkcjonariusze dalej zbierali i sprawdzali informacje, które mogłyby doprowadzić do ustalenia sprawców. Przełom w śledztwie nastąpił w tym roku. Kryminalni z komendy wojewódzkiej ustalili podejrzewanych o to przestępstwo. Okazało się, że jeden z nich przebywa w Irlandii i ma przylecieć do Bydgoszczy.
W piątek, 28 czerwca, po południu na bydgoskim lotnisku policjanci zatrzymali zaskoczonego 31-latka. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i najprawdopodobniej będzie odpowiadał za zaatakowanie strażnika siekierą. Na podstawie zebranych materiałów dowodowych, w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy, podejrzanemu przedstawiono zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. 31-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.