Terenowa masakra co roku przyciąga setki chętnych spróbowania swych sił na trudnym do pokonania dystansie. Dzisiaj śmiałkowie na 5-kilometrowej trasie zmagali się w przełajowym bieganiu z 30 przeszkodami.
Entuzjaści "terenowej masakry" już od rana przy jesiennej już pogodzie wyruszali w Myślęcinku na 5-kilometrowy szlak, na którym musieli pokonać 30 przeszkód. Start i meta zlokalizowane zostały na Różopolu. Trzeba było pokonać trasę wytyczoną leśnymi duktami, poprzez centralne stawy, Stefanowy Stok i okolice. Nie można było pominąć m.in. przeskoczenia przez wielką ścianę, wspinaczki na linie na mostek, przeszkody ułożonej z opon, przeczołgania pod ruchomą siatką czy pokonania błotnych basenów.
W sobotę o 9:00 zmagania na najdłuższej, 15-kilometrowej trasie z blisko 80 przeszkodami.podjęli najlepiej przygotowani śmiałkowie. Tuż po nich, o godzinie 10:00, na trasę wyruszyli zawodnicy na dystansie 10 km z ponad 45 przeszkodami. Rywalizację pierwszego dnia zamknęły starty na 5 kilometrów.
Dzisiaj od rana do pokonania 5-kilometrowej trasy wyruszyli uczestnicy, którzy musieli pokonać 30 przeszkód.