Odżyła w mediach sprawa byłego szefa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. To znaczy są informacje dotyczące dalszego zatrzymania i dobrowolnej (?) rezygnacji pana P. z funkcji prezesa. Jak do tej pory, mimo że od września minęło miesięcy kilka, nie doczekała się wyjaśnienia sprawa marketingowych korzyści dla Bydgoszczy jako współorganizatora mistrzostw świata.
Siatkarze, z wyjątkiem dwóch meczów, prezentowani byli na zakodowanych kanałach Polsatu. I zamiast szerokiej propagandy Bydgoszczy w telewizji w zasadzie niewiele osób nawet wiedziało, że także u nas rozgrywana jest tak wielka i ważna impreza sportowa. Zresztą i w samym mieście obecność tego wydarzenia sportowego była widoczna raczej śladowo.
Bydgoszcz sporo zapłaciła PZPS za możliwość bycia współgospodarzem mistrzostw świata. Kilkusettysięczna składka na ten cel odprowadzana była przez kilka lat. Jakoś prezydent nie upomniał się skutecznie, przynajmniej tym się nie chwalił, o zwrot przynajmniej części kwoty zainwestowanej w nieskuteczną, bo zakodowaną – wbrew pierwotnym ustaleniom – promocję miasta. Jaki jest tego powód? Może zatrzymany były prezes P. coś na ten temat wie. Może powie.