- Spotykam się z państwem nie tylko z obowiązku, ale i z przyjemnością. Dziękuję, że przyjęliście zaproszenie. Funkcje, które pełnicie są tak ważne jak radnego Rady Miasta Bydgoszczy – powiedział do przybyłych do ratusza działaczy bydgoskich rad osiedlowych przewodniczący bydgoskiej rady Zbigniew Sobociński. Spotkanie określone jako noworoczne, było też pierwszym po wyborach samorządowych. Zbigniew Sobociński, choć zadeklarował, że spotkanie mieć będzie charakter kurtuazyjny i świąteczny, relacje Rada Miasta Bydgoszczy – rady osiedlowe określił jako “nie takie, jakie byśmy oczekiwali”. – Wasze uczestnictwo we współzarządzaniu miastem powinno być większe. Na Nowy Rok życzmy sobie, aby był to lepszy czas. Bądźmy dla siebie prawdziwymi partnerami samorządowymi – oświadczył Sobociński.

Polityk Platformy Obywatelskiej stwierdził, że współpraca bydgoskiej rady z działaczami osiedlowymi będzie rozwijana w okresie szczególnym. – Trzeba by było być ślepcem, żeby nie postrzegać, że za chwilę znajdziemy się w sytuacji finansowej, w jakiej Bydgoszcz nigdy w swej historii nie była. Po prostu nie była, bo nakłady finansowe, które się znajdą, nie mają odzwierciedlenia w jakimkolwiek budżecie z jakichkolwiek lat – powiedział Sobociński, wskazując na wielki program finansowy lat 2014 – 2020, w którym Bydgoszcz wykorzystywać będzie środki europejskie w ramach nowej perspektywy unijnej.

Działacze osiedlowi ze swej strony podkreślali, że kompetencje rad osiedlowych są niewielkie. Mówili o lekceważeniu rad osiedlowych i arogancji miejskich urzędników. Jarosław Cholewczyński, przewodniczący Rady Osiedla Wilczak-Jary podniósł brak aktywności radnych miejskich w okręgach wyborczych, które powinni reprezentować. – Brak kontaktu z tymi radnymi – stwierdził. Działacz osiedlowy i radny miejski Bogdan Dzakanowski mówił o uprzywilejowaniu radnych koalicji, a zwłaszcza PO, krytykując choćby sposób podziału środków w ramach programu 5/6.

Przewodniczący rady Zbigniew Sobociński tonował dyskusję, wskazując, że nastąpi przegląd unormowań statutowych, mających na celu stworzenie warunków dla lepszej współpracy i stworzenia lepszej komunikacji między radą miasta a radami osiedlowymi. Doradca prezydenta Michał Sztybel zauważył, że w rozdysponowaniu miejskich pieniędzy w ramach programu 5/6 decydujący głos należy do mieszkańców, którzy decydują o tym w głosowaniu.

Łukasz Schreiber, przewodniczący Komisji Samorządności i Statutowo-Organizacyjnej, poinformował, że w celu podniesienia prestiżu rad osiedlowych komisja przyjęła wniosek o przeznaczeniu większej sumy pieniędzy na ich rzecz. Schreiber zapowiedział wyjazdowe posiedzenia komisji samorządności. W wybranych osiedlach miasta radni miejscy będą dyskutować o najważniejszych sprawach razem z radnymi osiedlowymi.

Przewodniczący Zbigniew Sobociński zapowiedział kontynuację spotkań z osiedlowymi działaczami o charakterze roboczym, na których będą omawiane konkretne sprawy zgłaszane przez rady osiedli.